Raków Częstochowa szykuje niespodzianki dla karnetowiczów [WYWIAD]
Bartłomiej Najtkowski, SportMarketing.pl: – Ile karnetów Raków sprzedał w tym sezonie i czy klub jest zadowolony z tej liczby?
Michał Hardek, dyrektor marketingu i komunikacji Rakowa Częstochowa – W tym sezonie sprzedaliśmy 3300 karnetów. Jest to wynik niemal identyczny jak ten z poprzedniego sezonu, a nie uruchomiliśmy karnetów „jesień”. Ten wynik nas bardzo cieszy, bo przecież w tym sezonie nie będziemy grali w pucharach.
Ile osób jest tak wiernych klubowi i może liczyć na upominki?
– Jest to około 500 osób. Z jednej strony chcielibyśmy, aby było takich osób więcej, ale z drugiej zdajemy sobie sprawę z tego, że to proces. W dodatku mówimy o osobach, które zdecydowały się być z nami w sezonie, w którym były ograniczenia w pojemności stadionu. Staramy się jednak docenić każdego karnetowicza – każdy jest dla nas niezwykle ważny. W tym roku oprócz pakietu korzyści z poprzednich sezonów, dodaliśmy również otwarty trening, a na pewno też postaramy się zaskoczyć ich pozytywnie w trakcie sezonu.
👋 Ważna informacja dla kibiców, którzy posiadali całosezonowy karnet na kampanie 21/22, 22/23 oraz 23/24 i przedłużyli wejściówkę na nowy sezon!
Doceniając Waszą lojalność i wsparcie przygotowaliśmy dla Was specjalne upominki, które będziecie mogli odebrać w kasie biletowej… pic.twitter.com/IhZSlykSga
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) July 10, 2024
Na jakie prezenty mogą liczyć ci kibice?
– To na razie jest niespodzianka. Jest to symboliczne podziękowanie, że ktoś zdecydował się z nami być czwarty rok z rzędu. Co ważne, gift ten nie trafi później do sprzedaży. Na opakowaniu znalazło się hasło naszej kampanii – „Miasto jest nasze”, które będzie z nami przez jakiś czas. W ten sposób chcemy podkreślić, że Raków jest ważny dla lokalnej społeczności i że niezależnie od wyników Częstochowa to Raków.
– Ogłoszenie Vladana i event z nim na pewno można zaliczyć do sukcesów. Ale wyróżniłbym również kampanię karnetową, bo przy słabszych wynikach liczba sprzedanych była pewną niewiadomą. Natomiast tutaj dużą pracę – często niewidoczną – wykonały działy marketingu i ticketingu. Jesteśmy też bardzo zadowoleni z odbioru motywu przewodniego ruchów transferowych. Album z naklejkami pozwolił wielu osobom przenieść się w czasie i cieszy fakt, że potrafiliśmy wciągnąć naprawdę duże grono kibiców do tej zabawy.