Wywiady 15 maja 2019

Cordella: “Mogłem łączyć moje największe pasje: piłka nożna i wino”

Fabio Cordella przez lata związany był głównie z piłką nożną. W pewnym momencie postawił na zupełnie inny kierunek, ale piłka w tym została.


Był dyrektorem generalnym między innymi w S.S. Virtus Lanciano, Royale Union Saint-Gilloise czy dyrektorem sportowym w Budapest Honvèd. W tym ostatnim pracował do 2015 roku. Teraz przyszedł czas na wina. Jest właścicielem Vitivinicola Cordella 1911 oraz Fabio Cordella Cantine S.R.L.

– Skąd w ogóle pomysł na winiarnię i zaangażowanie gwiazd piłki nożnej?
Fabio Cordella: – Po moim wkładzie w świat piłki nożnej w węgierskim Honvedzie brakowało mi rzeczywistości, w której się urodziłem. Zdecydowałem się stworzyć nowy projekt, dzięki któremu mogłem łączyć moje największe pasje: piłka nożna i wino.

– OK, rozumiem. Ale skąd pomysł na wykorzystanie wizerunków piłkarzy?
– No tak, później narodziła się idea skomponowania drużyny marzeń z piłkarzy i przenieść ich nazwiska na wysokiej jakości, produkowane we Włoszech, starannie wybrane wina.

– Wśród nich Ronaldinho. Chyba nie było to łatwe…
– Wino Ronaldinho mogło powstać przede wszystkim dzięki Roberto, bratu Ronaldinho, który jest moim serdecznym przyjacielem, i dzięki któremu mogę kontynuować ten ambitny projekt.

– Fakt, to mogło ułatwić, ale przecież wcześniej byli inni znani i lubiani.
– Przed Ronaldinho mój pomysł spodobał się innym: Wesley’owi Sneijderowi, Gigi Buffonowi oraz Ivanowi Zamorano. Każdy z nich jest inną osobowością, ale wszyscy to wielcy mistrzowie.

– Będą następni?
– Oczywiście. Projekt jeszcze się nie skończył. Drużynie wciąż brakuje kilku graczy, więc w najbliższych tygodniach możesz spodziewać się nowych wiadomości.

– Nie zdradzisz nazwisk?
– Wszystkiego się dowiesz w swoim czasie.

– Mam nadzieję. Powiedz mi, jak w ogóle reagują sportowcy na Twój projekt?
– Wydają się być dumni i zaszczyceni przyznaniem ich imion moim winom. Przypuszczam, że to ze względu na jakość produktu.

– Jaki masz zakres produktów? Można je nabyć w Polsce?
– Co sobie życzysz. Są Primitivo, Negramaro, jak i Chardonnay. Zasięg mamy globalny, więc powinny być dostępne także w Polsce. Zawsze można zamówić bezpośrednio od nas, przez sklep internetowy.

– Pewnie Twoi ambasadorowie mają dożywotni zapas wina?
– Cóż, o to już lepiej ich spytać…