Ze świata 17 marca 2012

Red Bull kontra reszta F1

Zespół Red Bull staje się powoli persona non grata w świecie Formuły 1. Inne teamy chcą przyjrzeć się wydatkom zespołu kojarzonego z marką napoju.


Chodzi o łamanie zasad zeszłorocznej umowy o obniżeniu wydatków. Na podstawie tego kontraktu na zespoły niestosujące się do zawartych w nim zasad miały zostać nałożone kary. Red Bull nie poniósł jednak żadnych negatywnych konsekwencji.

Do Prezydenta FIA trafił list, w którym zespoły domagają się uważnej kontroli finansów F1. – List był wspólną inicjatywą teamów. Nie wszystkie zespoły go jednak podpisały – powiedział Eric Boullier stojący na czele zespołu Lotus.

Nie chciał jednak wymienić zespołów, które się wyłamały. Prasowe doniesienia informują, że dokumentu nie parafował zespół Red Bulla oraz bliźniaczy team Toro Rosso.