F1 traci… grid girls
Decyzja amerykańskiej firmy spowodowana jest działaniami wizerunkowymi. Nie chce ona być kojarzona z wykorzystywaniem kobiet w celach promocyjnych.
– W ciągu ostatniego roku przyjrzeliśmy się wielu obszarom, które potrzebowały poprawek, aby lepiej dopasować się do naszej wizji sportu. Praktyka zatrudniania dziewczyn w padoku była w Formule 1 obecna w ostatnich latach. Jednak uważamy, iż zwyczaj ten nie jest właściwy z wartościami Liberty Media i kłóci się z obecną opinią społeczną – powiedział Sean Bratches, dyrektor ds. komercyjnych Formuły 1.
Co ciekawe, zniknął one nie tylko z F1, ale i z serii Formuła 2 oraz GP3.
Widać zarazem pewien brak spójności w wewnętrznych działaniach. Otóż kilka tygodni temu Murray Barnett, szef marketingu i sponsoringu Liberty Media mówił o stuprocentowym zaangażowaniu w poszukiwanie grid girls na najbliższy sezon.
Cóż, jednak ich zabraknie już od pierwszych imprez w 2018 roku.