Ze świata 12 października 2011

Red Bull w sercu Himalajów

Jeżeli chodzi o marketing szeptany to Red Bull jest na tym polu zdecydowanym liderem. Czemu? Jak obejrzycie poniższy materiał pewnie wielu z Was go udostępni.

Kilka dni temu Sebastian Vettel obronił tytuł najlepszego kierowcy w Formule 1. Niemiec jest oczywiście członkiem zespołu Red Bull Racing. Skoro Red Bull zdobył jeden szczyt, to czemu miał nie przedrzeć się przez Khardung La, przełęcz w Himalajach o wysokości 5359 metrów?
 
Dokonał tego Neel Jani, szwajcarski kierowca wyścigowy o hinduskich korzeniach. Podczas podróży na szczyt minął słynny klasztor TIkse, zatrzymał się koło stupy Shanti oraz zmierzył się z słynnymi drogami South Pullu. Na swojej drodze, dwudziestoośmiolatek został także serdecznie przywitany przez premiera stanu Dżammu i Kaszmiru – Omara Abdullaha.
 
– To coś w rodzaju testamentu załogi inżynierów Red Bull Racing – nigdy wcześniej bolid F1 nie znalazł się na wysokości  5 602 metrów, startując z poziomu 3 353 metrów i przemierzając wcześniej tak trudną trasę. Również logistycznie, ten projekt potwierdza nieustanne zaangażowanie teamu Red Bull Racing, który wciąż przesuwa granice tego sportu – powiedział Anthony Ward, szef marki Red Bull Racing.
 
A cała impreza wyglądała tak: