Robert Lewandowski zrezygnował z gry w reprezentacji. Co to oznacza dla PZPN? Stanowisko TVP, InPostu, STS i Biedronki
Na dwa dni przed kluczowym meczem reprezentacji Polski w eliminacjach do mistrzostw świata (wyjazdowe spotkanie z Finlandią w Helsinkach) w drużynie Michała Probierza nastąpił ogromny wstrząs. Selekcjoner odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu, przekazując ją Piotrowi Zielińskiemu. Sprawa odbiła się szerokim echem i wywołała burzliwe dyskusje w sieci.

„W nawiązaniu do dzisiejszych wydarzeń i wielu zapytań ze strony mediów, informujemy, że selekcjoner Michał Probierz odpowie na pytania dziennikarzy na jutrzejszej konferencji prasowej przed meczem z Finlandią (godz. 15:15 czasu polskiego, 16:15 czasu lokalnego, Stadion Olimpijski w Helsinkach)” – czytamy na profilu Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Kategoryczne postanowienie Lewego
Do sprawy ustosunkował się także Robert Lewandowski, który napisał w mediach społecznościowych:
„Biorąc pod uwagę okoliczności i utratę zaufania do selekcjonera reprezentacji Polski postanowiłem, do kiedy czasu, jest trenerem, zrezygnować z gry dla reprezentacji Polski. Mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane zagrać dla najlepszych kibiców na świecie” – napisał w mediach społecznościowych„.
Jak zareagowali partnerzy PZPN?
Robert Lewandowski ma na koncie 158 meczów w narodowych barwach, strzelił w nich aż 85 goli, co oznacza, że jest rekordzistą pod względem zdobytych bramek i rozegranych spotkań w drużynie narodowej. Lewy, który zyskał status gwiazdy w Bayernie Monachium i Barcelonie, zawsze przyciągał przed telewizory miliony widzów przy okazji meczów reprezentacji. Zapytaliśmy więc dyrektora TVP Sport (partnera telewizyjnego kadry), Jakuba Kwiatkowskiego, o to, jak publiczny nadawca zareaguje na tę głośną aferę.
– TVP ma podpisaną umowę z UEFA, a nie z PZPN w kwestii transmisji meczów reprezentacji Polski. Wczorajsze wydarzenia nie mają żadnego wpływu na realizację tego kontraktu – przekazał portalowi SportMarketing.pl były rzecznik prasowy reprezentacji Polski.
Wojciech Kądziołka, rzecznik prasowy InPostu, poinformował nas, że w tej chwili ten sponsor reprezentacji Polski nie zamierza odnosić się do sprawy, natomiast Paweł Sikora, rzecznik STS, zaznacza:
– Sytuacja nie ma obecnie żadnego wpływu na nasze relacje ze związkiem. Tym samym nie planujemy żadnych działań.
Arkadiusz Mierzwa, dyrektor ds. korporacyjnych w sieci Biedronka, komentuje dla SportMarketing.pl:
– Sieć Biedronka nieprzerwanie już od ponad 15 lat sponsoruje piłkarską reprezentację Polski. To my wprowadziliśmy do języka kibiców hasło: „Wszyscy jesteśmy drużyną narodową”. To hasło zobowiązuje, by zawsze grać zespołowo, a szczególnie w przededniu ważnego eliminacyjnego meczu. We wtorek w Finlandii wszyscy będziemy kibicować Biało-Czerwonym.
Teraz pojawia się istotne pytanie: jak PZPN poradzi sobie z zapełnianiem stadionu, przede wszystkim PGE Narodowego, ale też, jak ostatnio, np. Stadionu Śląskiego, przy okazji meczów reprezentacji. Do tej pory magnesem dla wielu kibiców był Robert Lewandowski, jego nieobecność w zespole może negatywnie wpłynąć na frekwencję…
Tekst będziemy aktualizować, a do sprawy będziemy wracać.

Bartłomiej Najtkowski
Więcej Z kraju
Mobilna skocznia Akademii Lotnika znowu rusza w Polskę
W drugiej połowie czerwca mobilna skocznia Akademii Lotnika gości nad morzem. Najpierw w Międzyzdrojach, a już niedługo w Kołobrzegu.



