Idzie nowe w koszykówce 3×3. Mocny skład reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy

Ponitka w kadrze 3×3

Mistrzostwa Europy 3×3, które właśnie rozpoczeły się w austriackim Grazu będą siódmą odsłoną czempionatu Starego Kontynentu w tej odmianie koszykówki. Przed rokiem w Paryżu Polacy zdołali sięgnąć po brązowy medal. Teraz, zespół w nieco odświeżonym składzie liczy na powtórzenie tego sukcesu. Przypomnijmy, że biało-czerwoni to również brązowi medaliści mistrzostw świata w 2019 roku oraz czwarty zespół poprzednich igrzysk Europejskich.

Swoje dobre wyniki na arenie międzynarodowej nasz kraj zawdzięcza przede wszystkim stosunkowo wczesnemu momentowi wejścia w tę nową odmianę koszykówki, która w ostatnich latach mocno zyskała na popularności. Wygląda jednak na to, że już niebawem efekt świeżości może nie mieć aż takiego znaczenia, bowiem koszykówka 3×3 zmierza w kierunku pełnej profesjonalizacji. Dla amatorów w tym sporcie powoli zaczyna brakować miejsca, o czym najlepiej świadczy powołanie na austriackie mistrzostwa Europy Marcela Ponitki, który do niedawna mógł liczyć na powołania od trenera Igora Milicicia, szkoleniowca naszej kadry w tradycyjnej koszykówce.

Na mistrzostwa Europy w koszykówce Marcel Ponitka nie pojechał, a powszechnie uważa się, że był to efekt konfliktu z bratem – Mateuszem. Z tego faktu skorzystać postanowił selekcjoner reprezentacji 3×3, który powołał młodszego z braci Ponitków  na austriacki czempionat. – Jestem zainteresowany grą w koszykówkę w każdej formie. Skoro na dziś nie mam siły przebicia w kadrze 5×5, a chyba jakiś potencjał do gry na poziomie reprezentacyjnym mam, czym zwróciłem zainteresowanie trenera Renkiela, to nie widzę powodów, dla których miałbym mu odmówić. Cieszy mnie gra w koszykówkę. Reprezentowanie kraju jest dla mnie największym wyróżnieniem, a forma 3×3 jest nowym, bardzo interesującym wyzwaniem, o czym już się przekonałem – stwierdził Marcel w rozmowie z TVP.

Idzie nowe

Oprócz Ponitki trener Piotr Renkiel zdecydował się także na powołanie filara naszej kadry 3×3 – Przemysława Zamojskiego, doświadczonego Szymona Rducha oraz debiutanta Krzysztofa Sulimę, który na co dzień reprezentuje barwy, występującej w PLK, PGE Spójni Stargard. W przeciwieństwie do Ponitki i Sulimy, Zamojski i Rduch w pewnym momencie swojej kariery zdecydowali się w pełni poświęcić koszykówce 3×3.

Oznaki zmian, które czekają, nie tylko polską kadrę, ale również całą dyscyplinę pojawiły się jednak już wcześniej. Na zeszłoroczne mistrzostwa Europy w Paryżu nie otrzymał olimpijczyk Michael Hicks, który w pełnowymiarowej koszykówce reprezentował barwy drugo- oraz pierwszoligowych polskich klubów.

Piotr Renkiel zdecydował się postawić na najlepszych dostępnych zawodników i w ten oto sposób Polska wchodzi w austriackie mistrzostwa w koszykówce 3×3 z bardzo mocnym składem. Swoje pierwsze mecze na turnieju biało-czerwoni rozegrają już 10 września, kiedy przyjdzie im się zmierzyć z reprezentacjami Czarnogóry i Łotwy.

Nie ulega jednak wątpliwości, że wchodzimy lub nawet już weszliśmy w dość przełomowy okres rozwoju rywalizacji 3×3 i warto się postarać, by, ze względu na początkowe sukcesy, przysłowiowy “pociąg” nie odjechał nam zbyt daleko. Okazuje się bowiem, że czas, w którym naprzeciw siebie stawały zespoły złożone z osób, które oczywiście miały coś wspólnego z tradycyjną koszykówką, ale nigdy nie miały większych szans być tam pierwszoplanowymi postaciami, mamy za sobą. Teraz, by święcić triumfy na arenie międzynarodowej trzeba będzie sięgać po najlepszych, najlepiej wyszkolonych koszykarzy pełnowymiarowego formatu dyscypliny.

Oprócz tego należy również szkolić młodych adeptów, a bez odpowiedniej struktury i finansów będzie to bardzo trudne. Tym bardziej cenne wydaje się w tym kontekście wsparcie, jakiego udzielił reprezentacji 3×3 Totalizator Sportowy, który w 2021 roku został sponsorem tytularnym naszej kadry.