Maksym Drabik z dziką kartką na GP Polski na Narodowym
Od kilku tygodni trwały spekulacje, kto dostanie dziką kartę. Były głosy o tym, żeby szansę dać któremuś z juniorów. Ostatecznie Maksym Drabik zdaniem organizatorów będzie odpowiednią osobą. Wybór był konsultowany z trenerem reprezentacji Polski Rafałem Dobruckim. Wydaje się, że to jeden z najlepszych możliwych wyborów. Maksym Drabik po trzech kolejkach ligowych jest trzecim najlepszym żużlowcem PGE Ekstraligi. Ze średnią 2,412 zamyka podium razem z Nickim Pedersenem. Przed nim są tylko Bartosz Zmarzlik i Janusz Kołodziej. Ten ostatni nie pojawi się jednak na Narodowym.
Więcej kontrowersji jest przy wyborze rezerwowych. Numerem jeden będzie Jakub Miśkowiak, czyli najlepszy junior świata z ubiegłego sezonu. Obecny jednak rozpoczął znacznie gorzej niż np. para lubelska – Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak. Drugim wyborem jest… Witalij Łysiak z Ukrainy. To ma być forma ukłony wobec naszego wschodniego sąsiada wobec sytuacji za naszą granicą.
Przypomnijmy, że cykl Grand Prix ruszy już jutro. Pierwsza runda odbędzie się w chorwackim Gorican. Aż czterech Polaków będzie stałymi uczestnikami walki o mistrzostwo świata. Bartosz Zmarzlik jako główny faworyt. Ponadto Maciej Janowski, Patryk Dudek oraz Paweł Przedpełski. Polska będzie najliczniejszą nacją w stawce. Poza nami pojawi się tam trzech Australijczyków, Brytyjczyków i Duńczyków. Po jednym przedstawicielu będzie miała Szwecja oraz Słowacja.