Ze świata 8 sierpnia 2012

Niechciani sponsorzy

McDonald’s i Coca-Cola od lat są nieodłącznym elementem olimpijskiego pejzażu. Coraz częściej podnoszone są słowa krytyki co do udziału tych firm w Igrzyskach.

\"\"
Igrzyska Olimpijskie powinny być świętem sportu i zdrowia. Niestety coraz częściej kojarzone są z jedzeniem typu fast food, otyłością, cholesterolem i zawałami serca.

Nic w tym dziwnego skoro jedni z największych sponsorów Igrzysk to firmy produkujące żywność, która ze zdrowiem niewiele ma wspólnego.

McDonald’s współpracuje z organizatorami Igrzysk od 1976 roku. Coca-Cola zaś już od 1928. Nic więc nie zapowiada, żeby ta długoletnia tradycja miała ulec zmianie. Nie mniej jednak głosy krytyki są coraz wyraźniej słyszalne.

Sprawa nabiera dodatkowego smaczku podczas Igrzysk rozgrywanych  w kraju, w którym otyłość jest prawdziwą plagą. Przedstawiciele tych dwóch firm zapewniają, że to nie ich jedzenie zabija a brak ruchu i siedzący tryb życia. Dodatkowo argumentują, że przecież mają w swojej ofercie także dietetyczne produkty.

Wojna o zdrowe Igrzyska będzie trwała jeszcze długo choć jej wynik łatwy jest do przewidzenia. Ogromne środki finansowe jakimi dysponują Coca-Cola i McDonald’s jeszcze przez długi czas pozwalać będą na odsuwanie ideologicznych sporów na margines dyskusji o sponsorach Igrzysk.