Ze świata 1 lipca 2012

Pieniądze w błoto?

Informowaliśmy już o tym, że testy technologii goal-line są już na finiszu. Wszystko wskazuje jednak na to, że pieniądze poświęcone na ten cel zostaną zmarnowane.

\"\"
Przez kilka lat tęgi umysły pracowały nad technologią, która pozwoliłaby definitywnie i bezbłędnie rozstrzygać czy piłka przekroczyła linię bramkową, a co za tym idzie czy gol powinien zostać uznany.

To finalnego etapu testów przetrwały 2 projekty. Były to Hawk-Eye i GoalRef. Trudno oszacować jakie kwoty zostały przeznaczone na stworzenie tych technologii. Z łatwością można jednak się domyślić, że nie były to małe pieniądze.

Okazuje się jednak, że wszystkie wysiłki mogą pójść na marne. Michel Platini jest bowiem kategorycznie przeciwny wprowadzaniu jakichkolwiek nowinek technicznych do piłki nożnej. – Gdyby FIFA wprowadziła technologię goal-line, byłaby to historyczna pomyłka – bezwzględnie krytykował ten pomysł prezydent UEFA.

– Za chwilę więc wprowadzono by technologię oceniającą, czy był spalony, czy go nie było. A potem byłyby kolejne kroki. Jak by wtedy wyglądał futbol? – dodaje Platini. Jak widać sprzeciw prezydenta UEFA jest stanowczy i zapewne zmarnuje prace naukowców. Jedyna nadzieja w naciskach ze strony FIFA.