Rangersi przestają istnieć
Szkocki odpowiednik naszego Urzędu Skarbowego nie zezwolił na oddłużenie klubu w formie jaką zaproponował nowy właściciel. Taka decyzja oznacza, że klub będzie musiał zostać po prostu rozwiązany i potem niejako „założony na nowo”.
Oczywiście powściąga to za sobą szereg negatywnych konsekwencji. Jedną z nich jest fakt, że przez 3 lata drużyna nie zagra w europejskich pucharach. Co więcej już po „reinkarnacji” nowy właściciel będzie musiał uzyskać zgodę 11 klubów Scottish Premier League na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej już od przyszłego sezonu.
Charles Green planuje przetransferować za 5,5 miliona funtów klubowe aktywa i utworzyć nową spółkę. Nie będzie to jednak dotyczyć pracowników, którzy będą mogli opuścić Rangers bez żadnych konsekwencji.