Ze świata 18 marca 2012

Zakorkowane lotniska?

Brytyjskie linie lotnicze obawiają się, że Igrzyska Olimpijskie spowodują paraliż wszystkich miejscowych lotnisk. Opóźnienia mogą sięgać kilku godzin.


Przyjmowanie gości na tak poważną imprezę wiąże się z licznymi utrudnieniami. Po pierwsze na pasach startowych pojawi się ogromna liczba samolotów czarterowych i biznesowych, które mogą wprowadzić ogromne zamieszanie. Na czas Igrzysk Olimpijskich zaostrzone zostaną także kontrole bezpieczeństwa pasażerów oraz pracowników linii. Pochłaniać będą zatem więcej czasu.

Wszystko to może sprawić, że plan lotów zostanie doszczętnie zrujnowany. Brytyjskie linie lotnicze dbając o swój wizerunek wystosowały oficjalny list, w którym domagały się konsultacji w tej kwestii z władzami państwowymi. Pod dokumentem podpisali się przedstawiciele takich przewoźników jak: British Airlines, British Midland, easyJet i Virgin Atlantic.

Na efekt protestu nie trzeba było długo czekać. Już w ten czwartek odbędzie się spotkanie przedstawicieli firm lotniczych, ministerstwa transportu i agencji bezpieczeństwa lotniczego Wielkiej Brytanii, na którym problem ma zostać dokładnie omówiony.