Ze świata 27 listopada 2011

Sport w Grecji upadnie?

Kryzys ekonomiczny w Grecji dopadł kolejną ofiarę. Grecki Związek Lekkiej Atletyki zawiesza swoją działalność do końca bieżącego roku.

– Chcemy mieć pewność, że będziemy mieli stabilizację finansową. Bez tego nie możemy normalnie funkcjonować. Myślę, że w obecnej sytuacji sport jest ostatnią rzeczą, którą należy ratować – stwierdził Vasilis Sevatis, prezes SEGAS.

Działacze czekać więc będą na decyzję ministerstw, które zdecydują o wysokości dotacji sportowych na rok 2012.

Sport w Grecji ma problemy od wielu lat. Od Igrzysk Olimpijskich w 2004 roku, niemal wszystkie dyscypliny musiały walczyć z cięciami budżetowymi.

Przypomnijmy zaś naszą rozmowę z dyrektorem marketingu APOEL Nikozja – Phivosem Papadopoulosem – który zarządza promocją klubu z sąsiedniego Cypru.

– Jak kryzys gospodarczy w Grecji wpływa na funkcjonowanie klubów na Cyprze?

– Wbrew pozorom nic złego się nie dzieje – przynajmniej na razie. Ale sytuacja ekonomiczna zmienia się jak w kalejdoskopie i my również się na to przygotowujemy. Mimo wszystko wierzę, że kryzys w Grecji nie wpłynie na naszą sytuację w przeciągu najbliższych 2—3 lat. Ba, jestem głęboko przekonany, iż w ogóle nie będzie miał wpływu – mówił pracownik rewelacji tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

I oby podobne problemy omijały kluby sportowe w Grecji…