Ze świata 16 lipca 2016

Superliga w Argentynie

Być może system rozgrywek piłkarskich w Argentynie w końcu zostanie unormowany. Nadzieja w przegłosowanej propozycji stworzenia Superligi.


Na posiedzeniu Argentyńskiej Federacji Piłkarskiej (AFA) za ideą było 71 przedstawicieli, a tylko jeden przeciwko.

Rozmowy nad stworzeniem Superligi trwają od dwóch miesięcy. Teraz wydaje się, że są na ostatniej prostej.

Rozgrywki mają być zarządzane przez nową spółkę działającą wewnątrz federacji. Nie wszyscy są zadowoleni z takiego pomysłu. – Popełnimy samobójstwo w obronie własnej. Wybraliśmy na wzór najgorszy model na całym świecie, czyli ten hiszpański – grzmiał Mario Giammaria, prezes Asociación Rosarina de Fútbol. Dodał zarazem, że „nikt nie przeczytał całego statutu Superligi”.

W lidze ma zagrać 30 zespołów, będzie jedna runda rozgrywek i jedna kolejka tak zwanych „klasyków”. Z rozgrywek, które wystartują 12 sierpnia spadną cztery drużyny, a dwa awansują. W 2020 roku ma zostać przywrócony format z 20 ekipami.

Spółka ma także doprowadzić do lepszej kontroli wydatków. Zadłużone kluby będą miały obligatoryjne zakazy transferowe. Co więcej, pieniądze z praw telewizyjnych mają nie trafiać w ogóle do AFA, a jedynie do ligi.

W spółce 78 procent udziałów otrzymają aktualne kluby Primera Division, 12 procent zyskają drużyny Nacional B, 2 procent pozostanie w rękach organizatorów Superligi, a 8 procent trafi w ręce AFA.