Ze świata 27 maja 2014

Nie szczędzą nawet swoich

Okazuje się, że nastroje społeczne w Brazylii są tak złe, że nawet reprezentanci tego kraju nie mogą spokojnie przygotowywać się do mundialu.

Kadra Brazylii pod wodzą Luiza Felipe Scolariego właśnie rozpoczęła przygotowania do najważniejszego turnieju piłkarskiego na świecie. Nie od dziś wiadomo, że piłkarze w Brazylii są bohaterami narodowymi. W trudnych czasach nawet oni nie mogą jednak liczyć na spokój.

Już w pierwszy dzień zgrupowania kadrowicze napotkali bowiem na protesty niezadowolonego społeczeństwa. Najpierw w Rio de Janeiro otoczono ich autobus, który nie mógł wydostać się z potrzasku. Duża grupa protestujących czekała również na piłkarzy w ich ośrodku przygotowawczym – w Terespolis.

Trener reprezentacji boi się, że protesty mogą negatywnie wpłynąć na formę jego podopiecznych. Aż strach pomyśleć z czym będą więc musieli zmierzyć się piłkarze innych drużyn, które przyjadą do Brazylii walczyć w trakcie mistrzostw świata.