Ze świata 9 kwietnia 2014

Kibic zmiennym jest?

Jeszcze niedawno fani angielskiego klubu Hull City FC walczyli z pomysłem, któremu teraz z radością przyklaskują. Jak wytłumaczyć ten fenomen?

Niedawno głośno mówiło się o tym, że właściciel klubu Hull City FC chce zmienić zbyt popularny jego zdaniem wśród angielskich drużyn człon nazwy „City” na „Tigers”. Pierwotnie kibice za żadne skarby nie chcieli dać się przekonać do tego pomysłu.

Fani przeklinali Assema Allama, który ich zdaniem chciał zniweczyć ponad stuletnią historię klubu. Nie wahali się wyrażać swojego niezadowolenia podczas meczów i to na wiele różnych sposobów. Teraz najwyraźniej tradycja zeszła jednak na drugi plan.

W przeprowadzonym oficjalnie referendum, w którym brali udział posiadacze karnetów na mecze tego klubu więcej osób opowiedziało się za zmianą nazwy niż przeciw tej idei. Czyżby ktoś majstrował przy wynikach głosowania?

Ostateczna decyzja w tej sprawie należeć będzie jednak do angielskich władz piłkarskich. Nie zmienia to zaś faktu, że Allam w końcu uzyskał legitymizację dla swoich działań.