Ze świata 11 sierpnia 2014

Jest wyrok. NCAA musi płacić

Na mocy wyroku sądu w Oakland NCAA zajmująca się organizacją sportu akademickiego w USA musi podzielić się zyskami z zawodnikami.

Jest to bardzo ważna zmiana, gdyż studenci do tej pory mogli liczyć jedynie na stypendia i nie mogli czerpać zysków z innych źródeł.
 
NCAA rok w rok ma miliardowe dochody. Jednak sportowcy nie mogli liczyć na umowy wizerunkowe czy kontrakty sponsorskie i reklamowe. Są amatorami. Jednak 20 byłych i obecnych zawodników uniwersyteckich, na czele których stanął koszykarz Edward O`Bannon zakwestionowała obecny stan rzeczy. Powołali się przy tym na przepisy antymonopolowe.
 
Zeznania, w których sportowcy potwierdzają, że edukacja przez najlepszych sportowców na uniwersytetach są fikcją. O`Bannon przyznał, że tygodniowo spędzał około 40-45 godzin na treningu, a najwyżej 12 na zajęciach. 
 
Podkreślono także fakt, że tylko nieliczni mogą później liczyć na zawodowe kontrakty. Wielu zostaje z niczym. 
 
Sąd w pewnym stopniu zgodził się ze sportowcami. Nakazał NCAA umożliwienie uczelniom oferowanie studentom umów z ograniczonym udziałem w zyskach uzyskanych z tytułu wizerunku. Organizacja dalej będzie mogła jednak zakazywać podpisywania umów sponsorskich i reklamowych. 
 
Czy nowe przepisy wejdą w życie? Trudno powiedzieć, gdyż NCAA nie zgadza się z orzeczeniem i będzie się odwoływać.