Przesadna poprawność?
Poprawność polityczna od lat zaczyna przybierać kuriozalne formy. Najnowszy przykład płynie z jednego ze stadionów Premier League.
W dobie walki o poprawność polityczną dyskursu publicznego dba się o to, by żaden z komunikatów, który wygłaszany jest publicznie nie był ani kontrowersyjny, ani radykalny. Przekonał się o tym jeden z kibiców klubu Tottenham Hotspur FC.
Podczas meczu jego ukochanego klubu z drużyną West Ham United FC fan nazywał się żydem. Robił to jednak przepełniony dumą. Tottenham ma bowiem mocne powiązania z ludnością żydowską i w przeciwieństwie do Polski określenie to nie ma negatywnego wydźwięku.
Nie mniej jednak nie spodobało się nadinspektorowi Mickowi Johnsonowi, który postanowił wszcząć śledztwo. Kibic został zatrzymany, a o jego losach zadecyduje sąd. Miejmy nadzieje, że będzie miał on więcej zdrowego rozsądku od funkcjonariusza Johnsona.