Rubin i podatki
Jeden z rosyjskich klubów piłkarskich ma problem z tamtejszym fiskusem. Chodzi o podobno fikcyjne pensje, które wypłacał – ich adresat zaprzecza jakimkolwiek dochodom.
Rubin Kazań może mieć poważne kłopoty z rosyjskim prawem podatkowym. Chodzi o rzekomo fikcyjną pensję jaką klub wypłacał jednemu z pracowników. Miał nim być pewien znany dziennikarz, który wszystkiemu zaprzecza.
Choć pracownik telewizji widnieje na liście płac, a obok jego nazwiska znajduje się jego podpis dziennikarz zaprzecza, jakoby kiedykolwiek otrzymał jakiekolwiek pieniądze od rosyjskiego klubu. Jego zdaniem wszelkie dokumenty w tej sprawie zostały sfalsyfikowane.
Zobaczymy czy niebawem lista fikcyjnych pracowników się powiększy.