Z kraju 27 listopada 2018

Po łódkę jedź do Łodzi

Łódź nie jest miastem, które w powszechnej świadomości kojarzy się z żeglarstwem. W pobliżu nie ma wielkich jezior i akwenów wodnych, do morza kilkaset kilometrów.
Przez miasto przepływa co prawda – jak wyliczono – aż 19 rzek, ale są to niewielkie cieki, w obszarze miasta zwykle skanalizowane. Nawet sama nazwa miasta tylko pozornie się z żeglarstwem kojarzy, bo nie od statku pochodzi, ale – jak głosi najpopularniejsza hipoteza głoszona przez historyków – od nazwiska szlacheckiego rodu „Łodzic”, którego herbem była łódka.
 

Mimo wszystko, co roku Łódź staje się na kilka dni stolicą polskiego żeglarstwa. Tu bowiem odbywają się targi BOATSHOW. Ostatnia, już 20. edycja tej imprezy, odbyła się w listopadzie. Ponownie okazała się wielkim sukcesem. Zaprezentowanych zostało ponad 100 jachtów żaglowych i motorowych. Wśród nich także luksusowe motorówki, łódki turystyczne, houseboaty. Prezentowano niezbędny osprzęt, a także oferty szkoleń, serwisowania, transportowania, propozycje cumowania czy też czarterowania jednostek i wiele innych produktów pokrewnych (kajaki, deski surfingowe, narty wodne itp.). Były nawet towarzyszące wydarzenia kulturalne oraz prelekcje.
 
W czasie trzech dni trwania imprezy, przewinęło się przez nią około 8 tysięcy zwiedzających. Byli znani żeglarze, np. Szymon Kuczyński, który samotnie opłynął ziemię na małym jachcie bez zawijania do żadnego portu (sam jacht również został zaprezentowany zwiedzającym) czy Rafał Moszyński, łodzianin, który szykuje się do pokonania w przyszłym roku trasy dookoła globu w rekordowym czasie. Byli konstruktorzy jachtów, właściciele marin oraz po prostu fani tego pasjonującego sportu. I to nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. Co roku wśród wystawców oraz zwiedzających znajdują się firmy i obywatele takich państw jak: Grecja, Chorwacja, Belgia, Norwegia, Francja, Niemcy, Ukraina, Rosja i Szwecja. I pewnie nie tylko tych.


 

Co sprawia, że wszyscy oni tak chętnie przyjeżdżają rok rocznie na targi do Łodzi, którą trudno za miasto żeglarskie uznać. O ile dawne miasto włókniarzy nie ma wiele wspólnego z żeglarstwem, to jest jednak optymalnym miejscem do organizacji targów i to dosłownie każdej branży. Posiada wszystko, co jest do tego niezbędne: odpowiednie zaplecze wystawiennicze (w przypadku targów BOATSHOW to Międzynarodowe Targi Łódzkie, ale w mieście jest też Atlas Arena, gdzie można zorganizować większe imprezy), rozrastające się zaplecze hotelowe i przede wszystkim, znakomite położenie, w centrum Polski, blisko skrzyżowania autostrad. Do tego w centrum miasta otwarto niedawno ultanowoczesny dworzec multimodalny. 
 
Nic zatem dziwnego, że to dynamicznie rozwijające się miasto jest gospodarzem coraz większej liczby imprez targowych i wystawienniczych, a targi BOATSHOW tylko pokazują organizatorom wydarzeń tego typu, że mariaż z Łodzią po prostu się opłaca.