Z kraju 30 października 2016

Jaka przyszłość Nice PLŻ?

Nie da się ukryć, iż dzięki temu, że rozgrywki Nice Polskiej Ligi Żużlowej transmitowane są na kanałach otwartych, ich oglądalność rośnie.


Adam Krużyński, szef sponsora tytularnego ligi, podkreśla, iż jest to optymalne rozwiązanie.

Przy okazji spotkania GKSŻ z przedstawicielami klubów zaprezentowano wartość medialną rozgrywek i średnią oglądalność transmitowanych spotkań ligowych.

Względem sezonu 2015 zanotowano wzrost. Średnio transmisje w TVP 3 śledziło 197 tysięcy osób. Natomiast w TVP Sport średnia wyniosła ponad 50 tysięcy.

Tym samym wartość medialną szacuje się na 43 miliony złotych. – Gdy przed paroma laty zawieraliśmy trójporozumienie pomiędzy PZM, firmą Nice i TVP, kluczową sprawą było to, że mecze I ligi będą pokazywane na otwartym kanale. Dzięki temu rozgrywki docierają do dużego grona odbiorców. A zbudowanie jak największego zasięgu jest zarówno w interesie sponsora rozgrywek, jak i samych klubów – powiedział Adam Krużyński.

– Utrzymanie kanału otwartego dla I ligi to idealne rozwiązanie. Obecnie, po trzech latach obecności Nice PLŻ w telewizji, produkt ten stał się atrakcyjny i przyciąga uwagę także innych stacji telewizyjnych. Tak jak wspomniałem, zarówno dla dobra rozgrywek, jak i samych klubów, lepiej, by I liga nie trafiła na kanał zamknięty. Oglądalność wówczas znacząco spadnie – dodał.

– Niewątpliwie zbudowaliśmy przez te trzy lata żużlowe rozgrywki ligowe, które pod względem oglądalności są numerem jeden. Żadne inne zmagania klubów żużlowych nie mają u nas takiej oglądalności. Co ważne, z roku na rok notowaliśmy wzrost zainteresowania. Nice PLŻ stała się produktem, który jest atrakcyjny i przyciąga uwagę. Nie tylko kibiców, ale i sponsorów – zakończył Krużyński.

Nie jest tajemnicą, że o prawa do transmisji z ligi może włączyć się nc+, które obecnie transmituje PGE Ekstraligę. Zapewne stacja będzie mogła zaoferować większe pieniądze niż TVP. Co nie oznacza, że będzie to lepsze rozwiązanie.