Niemiecki trzecioligowiec zarobił ogromne pieniądze
Arminia Bielefeld niebywale zaskoczyła, docierając do finału Pucharu Niemiec. Trzecioligowiec pokonał 2:1 obrońcę trofeum i aktualnego mistrza Niemiec – Bayer Leverkusen. Underdog, który zachwycił, zmierzy się w finale ze zwycięzcą meczu VfB Stuttgart – RB Lipsk.

Arminia idzie jak burza w Pucharze Niemiec. Zanim sprawiła olbrzymią sensację, eliminując Bayer, rozprawiła się z trzema innymi ekipa z Bundesligi, mowa o takich zespołach jak: Union Berlin, SC Freiburg i Werder Brema.
Gospodarze nie zrazili się tym, że drużynę z Leverkusen na prowadzenie wyprowadził obrońca Jonathan Tah w 17. minucie. Niemiec zamienił na gola centrę z rzutu rożnego, ale gospodarze szybko odpowiedzieli na straconą bramkę. Po trzech minutach wyrównali, a do siatki trafił Marius Worl.
W doliczonym czasie gry pierwszej połowy miejscowi kibice na SchuecoArena wpadli w euforię – po dośrodkowaniu w pole karne z rzutu wolnego najprzytomniej zachował się obrońca Maximilian Grosser i zdobył decydującą bramkę.
Ogromne wpływy do budżetu
„Roczny budżet płacowy Arminii to około 4 mln euro. Tymczasem za sam awans do finału Pucharu dostaną od DFB około 9 mln euro premii” – zaznaczył Tomasz Urban, ekspert Eleven Sports, z którym wywiad ukazał się na SportMarketing.pl: https://www.sportmarketing.pl/zawod-dziennikarz-sportowy/75917/tomasz-urban-filologia-germanska-byla-dla-mnie-wybawieniem-wywiad/.

Bartłomiej Najtkowski
Więcej Finanse
Tour ministra sportu po Polsce. Wydatki zaskakują
Sławomir Nitras, który od ponad roku pełni funkcję ministra sportu, sporo podróżuje po kraju. Koszt jego wyjazdów wynosi już ponad sto tysięcy złotych. Analizujący polską politykę na portalu X Radosław Karbowski opisał tę sprawę szczegółowo.



