Artykuły 20 stycznia 2022

Kibice Igi Świątek i Huberta Hurkacza oburzeni. Czy Discovery wciska na siłę polskim fanom Playera?

W noc z środy na czwartek Iga Świątek w drugiej rundzie Australian Open mierzyła się Rebeccą Peterson. Polka zgodnie z przewidywaniami swój mecz pewnie wygrała (6:2, 6:2), ale nie wszyscy fani mogli obejrzeć popisy naszej tenisistki, ponieważ pojedynek nie był transmitowany na antenach Eurosportu. Spotkanie można było oglądać jedynie na Playerze, którego miesięczny abonament kosztuje 15 złotych. Ktoś może powiedzieć, że to relatywnie niewiele patrząc na rynek streamingowy, ale czy to aby na pewno w porządku, że kibice, którzy opłacają drogie pakiety telewizyjne nie mogą obejrzeć najważniejszych z ich punktu widzenia spotkań na turnieju wielkoszlemowym? 

Oburzenie fanów tenisa

Wczoraj w nocy (20.01.2022) po raz kolejny zawrzało na portalach społecznościowych, gdy okazało się, że kolejny mecz polskiej gwiazdy tenisa nie będzie transmitowany na antenach Eurosportu 1 lub Eurosportu 2. Pierwszy raz taka sytuacja na tegorocznym Australian Open miała miejsce 17 stycznia, gdy Hubert Hurkacz mierzył się z Jegorem Gierasimowem. Wówczas zwycięstwo naszego rodaka (6:2, 7:6, 6:7, 6:3) także można było oglądać jedynie na Playerze.

Poniżej prezentujemy tylko niektóre z kilkudziesięciu negatywnych komentarzy kibiców, którzy dowiedzieli się, że mecz Igi Świątek w II rundzie Australian Open nie będzie transmitowany na antenach Eurosportu:

  1. A potem płacz i lament, że nasi tenisiści w Polsce są niedoceniani  ja (jako fanka tenisa) mam i player i canal+, ale uważam że takie mecze powinny być chociaż pokazywane na głównych kanałach skoro i tak mecie do nich prawa. 
  2. Przypomnijmy, że Eurosport sam w sobie nie jest też publiczną, darmową stacją i abonenci płacą za dostęp. Przykre.
  3. Chcą tylko pieniędzy.. niestety. Sama uwielbiam playera i mam od lat, ale to jest zwykle świństwo i naciąganie Igi kibiców. W tamtym roku mecz 2 rundy AO tez można było zobaczyc tylko w playerze bo był strajk mediów
  4. Jak mogą puścić w Playerze, a nie mogą w kanale to coś tu nie gra. A jakby im rzeczywiście było “żal” tego, to by udostępnili w playerze za free (jak kiedyś finał RG bodajże). Kiepska próba zachęcenia do zakupu Playera.
  5. Nie pojęte to jest dla mnie. Płacę za Eurosport i nie mogę obejrzeć Igi! Co za dno!
  6. Ale ja płacę za oba kanały TV Eurosportu i mam prawo oglądać mecz w TV. Nie zamierzam wykupywać jakiegoś tam Playera i wam nabijać ponownie kabzę! To jest skandal! Proszę w takim razie zwrócić mi pieniądze za abonament telewizyjny Eurosportu!
  7. To jest świństwo nigdzie by tak nie było, tylko u nas tak może być.
  8. Dlaczego wyłącznie w PlayerPL? Bo chcemy haracz za playerka.
  9. I dlatego nigdy nie wykupię dostępu do waszego Playera. Nie wiecie, że u Polaków to działa ” na odwrót”. Wasz marketingowy wiel -błąd . Nie wyciagniecie ani złotówki…ode mnie.
  10. Nie rozumiem, przecież w przeszłości nie raz mecze Polaków z mniejszych obiektów były puszczane na głównych antenach w ramach “polskiego okna”. Szkoda komentować… Dobranoc.

No właśnie, a co z “polskim oknem”? Oficjalne konto Eurosport Polska poinformowało za pośrednictwem Twittera, że z powodów technicznych możliwość otworzenia polskiego okna na kanałach linearnych istnieje dopiero od 06:00 rano.

Dlaczego mecz Igi Świątek był pokazywany jedynie na Playerze?

Poniżej prezentujemy jak na razie jedyną oficjalną odpowiedź Eurosportu.

Czy jest ona zadawalająca? Zdecydowanie nie jest, tak samo jak tłumaczenie, że z powodów technicznych możliwość otworzenia polskiego okna na kanałach linearnych istnieje dopiero od 06:00 rano. Od razu nasuwa się bowiem pytanie o jakie problemy techniczne może chodzić? Żyjemy w 2022, a nie 20o2 roku. Technologia jest po to by rozwiązywać nią problemy, a nie tłumaczyć się z błędów.

Bez wątpienia kibice, którzy płacą niemałe pieniądze za kanały Eurosportu w pakietach telewizyjnych zasługują w tym przypadku na obszerne wytłumaczenie problemu, jeśli takowe faktycznie istnieją, a nie lakoniczne stwierdzenie o kłopotach technicznych, które tak naprawdę niczego tutaj nie wyjaśnia.

Pytania do Eurosportu

Oczywiście już wczoraj (20.01.2022) wysłaliśmy w tej sprawie pytania do Eurosportu:

1. Eurosport na oficjalnym kanale Twitter poinformował, że z przyczyn technicznych możliwość otworzenia polskiego okna na kanałach linearnych istnieje dopiero od godziny 06:00. Czy możecie powiedzieć o jakie konkretnie problemy techniczne chodzi w tym przypadku?
2. Dlaczego od momentu wejścia Eurosportu do Playera tak bardzo ograniczone są polskie okna? Jeszcze rok temu w trakcie Australian Open wyglądało to zupełnie inaczej.
3. Jeśli wydarzy się podobna sytuacja w przypadku spotkania Igi Świątek na Australian Open rozważycie udostępnienie Playera za darmo na ten konkretny mecz?

Niestety jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Kibic na drugim planie

Patrząc na lakoniczne komunikaty ze strony Eurosportu na Social Mediach i brak obszernego wyjaśnienia sytuacji można przypuszczać, że w tym przypadku chodzi tylko i wyłącznie o to, by kibice Igi Świątek, czy Huberta Hurkacza wykupili dostęp do Playera, którego koszt wynosi 15 złotych. Można bowiem przypuszczać, że Grupa Discovery generuje z Playera większe zyski, niż z reklam transmitowanych na Eurosporcie.

Oczywiście rozumiemy, że cyferki w Excelu muszą się zgadzać, ale tego typu strategia może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego, o czym już świadczy oburzenie posiadaczy Eurosportu w abonamencie telewizyjnym. I trudno dziwić się złości kibiców, którzy chwilę przed meczem dowiadują się, że spotkania jednak nie będzie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że większość spotkań na Australian Open odbywa się w nocy. Kibice idą więc znacznie wcześniej spać i nastawiają budzik dokładnie na godzinę rozpoczęcia spotkania. Zamiast jednak emocjonowania się spotkaniem przed telewizorem otrzymują rozczarowanie i zarwaną noc bez powodu. A na koniec muszą jeszcze za to zapłacić, ponieważ Eurosport nie jest darmową telewizją.

Komunikacja ze strony Eurosportu stoi w tym przypadku na bardzo słabym poziomie i świadczy o tym także powyższa odpowiedź oficjalnego konta Playera do jednego z oburzonych użytkowników. Niestety obecnie wygląda to trochę, jak działania domokrążców, którzy sprzedają garnki lub odkurzacze w atrakcyjnych cenach za kilka tysięcy złotych. Na dłuższą metą w takich sposób polscy fani tenisa raczej zniechęcą się do Playera, niż postanowią go wykupić choćby na czas trwania turniejów wielkoszlemowych.