Rosjanin pozostanie szefem Międzynarodowego Stowarzyszenia Bokserskiego
Kremlev wciąż na czele IBA
Zdecydowanie największe kontrowersje wzbudza procedura, która finalnie doprowadziła do tego, że Kremlev w najbliższych latach nadal stał będzie na czele IBA. Okoliczności “wyboru” Rosjanina na kolejną kadencję były kuriozalne. Podczas nadzwyczajnego kongresu w armeńskim Erywaniu zdecydowano bowiem o… nieprzeprowadzaniu nowych wyborów.
Swój sprzeciw przeciwko przeprowadzeniu głosowania wyraziło 75% delegatów i było to równoznaczne z faktem, że Kremlev, który piastuje stanowisko prezesa Międzynarodowego Stowarzyszenia Bokserów od 2020 roku, pełnił będzie swoją funkcję przez kolejne cztery lata.
MKOL wyraża zaniepokojenie
Nie mówimy więc tutaj nawet o kontrowersyjnym wyborze delegatów, lecz o kontrowersyjnej decyzji, która poskutkowała odstąpieniem od organizacji nowych wyborów. Zaniepokojenie wydarzeniami z nadzwyczajnego kongresu w Erywaniu wyraził Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOL): – Nasze zaniepokojenie obejmuje fakt, że nie było wyborów, tylko głosowanie przeciwko wyborom – czytamy w oświadczeniu MKOL.
Przypomnijmy, że MKOL już wcześniej uniemożliwił IBA organizację turnieju bokserskiego podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Działania Międzynarodowego Stowarzyszenia Bokserów są zresztą w ostatnich miesiącach przyczyną wielu kontrowersji. IBA zdecydowała się między innymi na zawieszenie ukraińskiego stowarzyszenia.