Sławomir Mentzen sponsorem tytularnym klubu piłkarskiego
Problemy finansowe klubów
Pandemia koronawirusa odcisnęła piętno na wielu branżach, w tym również na sportowej. Kryzys finansowy utrudnił pozyskiwanie nowych środków zapewniających normalne funkcjonowanie wielu klubom. W zdecydowanie najgorszej sytuacji znalazły się najmniejsze zespoły, których los stanął pod znakiem zapytania.
Jedną z takich drużyn był z pewnością klub występujący w toruńskiej grupie klasy A KP Start Toruń. Ekipa ta nie należy do czołówki, gdyż po 14. rozegranych kolejkach plasuje się na 11. miejscu z dorobkiem 17. punktów.
Mentzen sponsorem tytularnym KP Start Toruń
Pomocną dłoń toruńskiej drużynie postanowił podać miejscowy polityk Sławomir Mentzen, który związał się z klubem zostając jednocześnie sponsorem tytularnym. Przedsiębiorca poinformował o nawiązaniu współpracy za pośrednictwem swojego profilu w mediach społecznościowych.
Wyświetl ten post na Instagramie.
– Władza jak tylko może utrudnia funkcjonowanie amatorskich drużyn sportowych, zamykając hale, orliki i odcinając je od finansowania. Zdecydowanie nie zgadzam się z takim traktowaniem ludzi z pasją, w związku z czym podjąłem decyzję o zostaniu sponsorem tytularnym lokalnej drużyny piłkarskiej KP START MENTZEN TORUŃ – napisał Mentzen
Polityk nie zapomniał także o o najmłodszych adeptach piłki nożnej, którzy szkolą swoje umiejętności w akademii.
– W Klubie działa również Akademia piłkarska, w której uczy się grać w piłkę około setka dzieciaków od 4. roku życia. Gdy władza zamyka szkoły i radykalnie zmniejsza finansowanie szkółek piłkarskich dla dzieci, trzeba brać sprawy we własne, prywatne ręce. Do tego mam nadzieję, że treningi od małego sprawią, że dzieci poczują ducha rywalizacji i zrozumieją, że tylko pracą można coś osiągnąć, dzięki czemu nie przyjdą im później do głowy różne dziwne socjalistyczne pomysły.
Od początku kwietnia klub będzie zatem funkcjonował jako KP START MENTZEN TORUŃ. Pod taką właśnie nazwą występować będą drużyna seniorska oraz drużyny akademii piłkarskiej.
