Co dalej z Liverpoolem?

Właściciel klubu – John W. Henry – doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że sponsor jest ściśle powiązany z wizerunkiem drużyny. Tymczasem bank, którego logo widnieje na strojach drużyny, może stać się wkrótce uczestnikiem afery politycznej.

Według lokalnych mediów, bankowcy oskarżeni zostali o łamanie sankcji finansowych nałożonych na Iran oraz "wypranie" 250 miliardów dolarów w ciagu ostatniej dekady.

Kibice "The Reds" są niezwykle dumni ze swojego dziedzictwa i historii, dlatego trudno uwierzyć, aby akceptowali dalsze partnerstwo z takim sponsorem. Wartość umowy szacuje się na 20 milionów funtów rocznie.