Umowa z Etihad podejrzana?

Arabskie linie lotnicze zasiliły klubowe konto kwotą 400 milionów euro. Uzyskały dzięki temu prawa do nazwy stadionu, na którym rozgrywają swoje mecze piłkarze Manchesteru City. Umowa obowiązywać będzie przez 10 lat.

Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że Etihad Airways należą do tej samej rodziny szejków, co Manchester City. Dlatego też umowa wzbudziła falę krytyki w całym piłkarskim świecie.

Sprawą zainteresowała się nie tylko UEFA ale także Rada Europy, która wywiera naciski na piłkarską centralę. Rada Europy chce by UEFA zabroniła klubom sponsorowania samych siebie. Według Rady Europy takie zabiegi prowadzą do nierówności i wypaczają sens sportowej rywalizacji.