Z kraju 28 grudnia 2012

ŁKS ma problem

Jak się okazuje, bardziej opłaca się wystartować w lidze i zająć ostatnie miejsce, niż wycofać się z rozgrywek. Przynajmniej w sytuacji ŁKS Łódź...

\"\"Działacze łódzkiej ekipy znaleźli się pomiędzy młotem, a kowadłem – nie mają kim grać, ale drużyna musi wystartować w piłkarskiej pierwszej lidze, bo inaczej klub zapłacić będzie musiał karę umowną.

Pod koniec 2009 roku, rada miejska Łodzi powołała spółkę, która przejęła klubowe akcje od Daniela Goszczyńskiego i Grzegorza Klejmana. Nabyła je później firma Tilia, która zobowiązała się przez najbliższe trzy lata utrzymać przy życiu sekcję piłkarską na poziomie pierwszoligowym.

– W przypadku niedotrzymania warunków umowy na nowego właściciela miasto mogło nałożyć karę miliona złotych. – mówi były wiceprezydent miasta, Łukasz Magin.