Z kraju 20 grudnia 2012

Premie co pół roku

Co raz gorsza sytuacja finansowa w klubach T-Mobile Ekstraklasy. Nawet Lech Poznań, który niedawno świecił przykładem, nie ma z czego płacić.

\"\"
Jak informują polskie media, księgowi Lecha Poznań wprowadzili w wypłatach "zamrażarkę". Oznacza to, że połowa premii dla zawodników wypłacana jest od ręki, a reszta – po osiągnięciu zamierzonego celu.

Problem w tym, że nawet z pierwszymi przelewami jest problem. Według "Przeglądu Sportowego", piłkarze nie zobaczyli swoich pieniędzy za zanotowane wyniki od wiosny poprzedniego sezonu.

Za zwycięstwo, "Kolejorz" płaci 150 tysięcy złotych. Podopieczni Mariusza Rumaka wygrali w zeszłej rundzie dziewięć meczów, co daje im 1,35 miliona złotych. Połowę sportowcy powinni zobaczyć od razu, ale… tak się nie stało.

Według nieoficjalnych informacji, normą jest, że bonusy wypłacane są w Poznaniu z półrocznym poślizgiem. Czy to faktycznie norma?