Lech bogatszy o dwa miliony

Jedni narzekają, że władze miasta tak łatwo odpuściły dwa miliony złotych, a inni mówią, że miastu i tak batalia sądowa w tej sprawie mogłaby się nie opłacać. Bądź co bądź, Lech w końcu dostarczył brakujące dokumenty i sąd mógłby stanąć po stronie klubu, co w przeszłości już miało miejsce.

Oczywiście kara nie została umorzona w całości. Operator obiektu mógł za swoją opieszałość zapłacić 2,18 miliona złotych, ale miasto zmniejszyło karę o 90% i Lech musi teraz wpłacić do samorządowej kasy jedynie 218 tysięcy złotych.

Ta decyzja to także gest w stronę nowego operatora, którego działalność ma co roku przynosić miastu spore dochody.