Tłumacz Paulo Sousy obiektem krytyki. “Nakłamał w CV”
Reprezentacja Polski we wtorkowy wieczór na Stadionie Miejskim we Wrocławiu rozegrała mecz towarzyski z Rosją w ramach przygotowań do Euro 2020. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Polacy objęli prowadzenie w czwartej minucie po bramce Jakuba Świerczoka, ale po siedemnastu minutach rywale wyrównali po trafieniu Wiaczesława Karawajewa. Od tamtej pory oba zespoły nie odmieniły już losów spotkania, a w drugiej połowie obie kadry nie oddały nawet jednego celnego strzału.
“Tłumacz nakłamał w CV”
Pomeczowa konferencja prasowa wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Nie jednak ze względu na wypowiedzi Paulo Sousy, a ich tłumaczenie. Tłumacz mylił się podczas transmisji.
Tłumacz jest odrobine niefrasobliwy jak słyszymy. pic.twitter.com/luLmbYbj6b
— Jacek Gnój (@Gnoj2013) June 1, 2021
Osoba odpowiedzialna za tłumaczenie wypowiedzi selekcjonera od razu stała się obiektem krytyki w mediach społecznościowych. – Ta konferencja jest bardziej męcząca niż druga połowa meczu. Tłumacz nakłamał w CV, bo chciał Euro na żywo pooglądać – skomentował na Twitterze dziennikarz Kanału Sportowego oraz Weszło, Krzysztof Stanowski. – Tłumacz rozegrał to po swojemu.Sousa zwariował i stwierdził były piłkarz, a obecnie piłkarski ekspert Wojciech Kowalczyk.
Fot. YouTube/Łączy nas piłka