Z kraju 24 stycznia 2019

MMA w polskich mediach. Jaki był rok 2018?

Ubiegłoroczne wyniki medialności MMA okazały się nieco niższe od danych za rok 2017.


Mieszane sztuki walki zebrały łącznie 45 849 publikacji, czyli o 4 proc. mniej względem poprzednich 12 miesięcy. To pierwszy spadek od sześciu lat, ale nadal stanowi rezultat 3-krotnie wyższy niż w roku 2013.

Z analizy PRESS-SERVICE Monitoring Mediów, przygotowanej dla MMARocks.pl wynika, że największy, bliski 11 proc. spadek w liczbie doniesień w 2018 r., MMA odnotowało w prasie. W internecie wyniósł on niecałe 5 proc. Natomiast w radiu i telewizji wyemitowano o prawie 11 proc. materiałów więcej niż w roku 2017 i był to najlepszy wynik w ciągu badanych 6 lat.

– Przyczyn spadku liczby medialnych informacji o MMA jest zapewne kilka. Z tych najważniejszych można wymienić oczywiście ogromną galę KSW 39: Colosseum, która w roku 2017 wzbudziła gigantyczne zainteresowanie mediów i była jak do tej pory największym wydarzeniem przygotowanym przez KSW – komentuje Jacek Łosak, redaktor naczelny MMABiznes.pl i redaktor serwisu MMARocks.pl.

– W roku 2018 zabrakło jednak nie tylko tak dużego wydarzenia, ale również dwóch lokomotyw promocyjnych organizacji, czyli Mariusza Pudzianowskiego i Popka, którzy w ostatnich dwunastu miesiącach walczyli tylko raz, a rok wcześniej zanotowali po dwa występy – dodaje.

Podobna sytuacja dotyczy dwóch kluczowych dla MMA organizacji: KSW i UFC. Pierwsza zgromadziła w ubiegłym roku 17 600 informacji – o 1 300 mniej niż w 2017. UFC wymieniono w 11 500 publikacjach, co odpowiednio stanowiło wynik słabszy o 1 100.

– Patrząc na markę UFC, warto zauważyć, że rok 2017 był dla najbardziej medialnej polskiej gwiazdy w organizacji – Joanny Jędrzejczyk, rokiem wyjątkowym, bowiem właśnie wówczas niespodziewanie utraciła swój pas mistrzowski i przegrała również rewanżowe starcie z Rose Namajunas. Wszystko to wzbudziło pokaźną medialną zawieruchę, której w roku 2018 zabrakło – uzasadnia Jacek Łosak.

Podsumowując, słabszy wynik MMA w mediach w ubiegłym roku, nie musi być oznaką mniejszego zainteresowania mediów tą dyscypliną. Raczej złożyło się na niego kilka okoliczności, w tym także ważne wydarzenia sportowe z innych dziedzin, które przykuły uwagę dziennikarzy, nie sprzyjając pobiciu kolejnego rocznego rekordu w liczbie publikacji.