Tak się bawią pracownicy PZP?
Dla jednych social media to praca, dla innych to zabawa. Są jeszcze dwie grupy. Pierwsza w ogóle nie używa takiej formy komunikacji. Dla tych ostatnich jest to przykry obowiązek.
Można odnieść wrażenie, że w Polskim Związku Piłkarzy pracuje ta ostatnia grupa. Oczywiście, PZP nie jest nazbyt popularne, ale to już temat na osobne rozważania.
O co dokładnie chodzi? Otóż w związku zawodowym zrzeszającym zawodników fanpage zarządzany jest z wysokości… profilu, który zazwyczaj przedstawia osobę prywatną. Nie w tym przypadku.
To nie byłby wielki problem, gdyby tym profilem zarządzano w sposób profesjonalny. Niestety, podopieczni prezesa Marka Pięty nie dają sobie z tym rady. Niech świadczy o tym poniższy zrzut ekranu.
Zapewne to efekt spamu, ale… pewien niesmak pozostaje. Szczególnie, że o ile fanpage nie ma może zbyt szerokiej publiki, to już na profilu „znajomych” jest około 5 tysięcy. Cóż, jest to w sumie strzał w piętę, tfu, stopę.