Z kraju 15 kwietnia 2014

Mioduski nie wyklucza debiutu Legii na GPW

Dariusz Mioduski, udziałowiec Legii Warszawa, przyznał, że jest wiele form pozyskiwania finansowania dla klubu. Czy to oznacza debiut na giełdzie? Kto wie.
W rozmowie z ISBNews właściciel mistrza Polski przyznał, że być może za kilka miesięcy Legia pomyśli o wejściu na Giełdę Papierów Wartościowych, ale na ten moment rozpatrywane są inne formy pozyskiwania pieniędzy. Dlaczego?
 
– Nie ma obecnie w Polsce i chyba długo nie będzie klubu, który swoją organizacją byłby atrakcyjnym produktem giełdowym. Nie wiem też, czy giełda jest najlepszym wehikułem, by stworzyć i potem zwiększyć partycypację kibiców – przyznał.
 
Dodał zarazem, iż problemem są także prawa i obowiązki spółki giełdowej oraz obowiązki informacyjne takiego podmiotu. 
 
– Form pozyskania pieniędzy – poza giełdą – jest mnóstwo, możliwe jest więc finansowanie dłużne, pozyskanie partnera biznesowego czy partycypacji kibicowskiej w postaci np. obligacji dla nich. Na dziś jednak mamy przed sobą możliwość sporego wzrostu organicznego, możemy generować pieniądze związane z sukcesem sportowym – zaznaczył Mioduski, który w styczniu przejął klub wraz z Bogusławem Leśnodorskim.
 
Co ważne, i co jest podkreślane dość często we wszelkich publikacjach i rozmowach o Legii. Klub jest dochodowy, a poprzedni rok zakończył z dodatnim bilansem. I to jest trop, którym właściciele chcą podążać.