Aktualności 23 kwietnia 2024

Analiza politycznej aktywności Lukasa Podolskiego

Lukas Podolski jest bez dwóch zdań największą gwiazdą Górnika Zabrze. Na pewno nie można mu zarzucić tego, że nie interesuje się przyszłością klubu. Były reprezentant Niemiec dość nieoczekiwanie odegrał istotną rolę na płaszczyźnie politycznej w lokalnym środowisku.

Gdy Lukas Podolski przechodził do Górnika Zabrze, pewnie wiele osób nie dawało wiary, że to może być prawda. Tymczasem do transferu doszło. A wtedy w klubie z Roosevelta rządziła twardą ręką ustępująca właśnie po blisko dwóch dekadach z urzędu prezydent miasta, nazywana “carycą” Małgorzata Mańka-Szulik.

Adwersarz dotychczasowej prezydent

Pani prezydent zachwiała stabilnością klubu z Górnego Śląska, szczególnie ciągłe zmiany prezesów i podejmowanie zbyt pochopnych decyzji to czynniki destabilizujące klub z Zabrza. Nie dziwi więc, że Lukas Podolski od dłuższego czas “grał” na wyborczą porażkę Mańki-Szulik.

– Nie jest tak, że w Górniku wszystko robione jest źle. Miasto jako właściciel też wykonuje swoją robotę. Pani prezydent również robiła dobrze rzeczy dla zabrzańskiego klubu. Ale można z tego wyciągnąć więcej powiedział w styczniu w rozmowie z „TVP Sport” Lukas Podolski.

Gwiazdor Górnika tłumaczył, że spotkania z wierchuszką miasta odbywają się może raz w miesiącu. Tym, co uwypuklił w rozmowie z TVP Sport, była kwestia akademii dla Górnika. Do tego wątku jeszcze wrócimy, bo pojawił się w… kampanii wyborczej. Na razie ponownie zacytujmy samego zainteresowanego:

– Zawsze chodzi o dobro Górnika Zabrze. Nie musimy w każdym wypadku wzajemnie się zgadzać. Jakiś czas temu wrzuciłem do internetu zdjęcia klubowej akademii. Mam swoje zdanie na ten temat, dość jasne. Komuś podoba się szkółka w takim stanie? W porządku. Jednocześnie każdej osobie daję możliwość wyrobienia sobie zdania. Wystarczy podjechać i ocenić według własnych kryteriów. Można sobie też zadać pytanie: czy ta akademia wygląda tak samo, jak ośrodki Legii albo Lecha? Mnie towarzyszy myśl: czemu tak nie może być w Zabrzu? A co, jesteśmy małym klubem, który na to nie zasługuje? Wierzę, że mogę mieć prawo do takiego marzenia – dodał.

W poszukiwaniu inwestora

W tej chwili właścicielem Górnika Zabrze są władze Zabrza. Jednak Lukas Podolski przyjął z satysfakcją, że już obóz Mańki-Szulik zadeklarował, że sprzeda klubu. To miałoby “uzdrowić” sytuację wokół piłki nożnej w mieście. Z tym że aby tak się stało, najpierw musi znaleźć się odpowiedni inwestor. A negocjacje muszą zakończyć się sukcesem. Tymczasem utknęły w martwym punkcie.

Jednym z głównych postulatów artykułowanych w przestrzeni publicznej przez Lukasa Podolskiego była zmiana struktury właścicielskiej klubu. Taką ideą, która mu przyświecała w ostatnich miesiącach, z całą pewnością była prywatyzacja Górnika z myślą o tym, by klub mógł funkcjonować bez potrzeby martwienia się kolejnymi krokami lokalnych władz. Jak już zaznaczyliśmy, nie chodzi tu bowiem tylko o kwestie finansowe, aczkolwiek – co zrozumiałe – są one bez wątpienia kluczowe. Mowa jest bowiem również o strategii zarządzania, wyznaczeniu priorytetów, znajomości piłkarskich realiów i podejmowaniu decyzji w taki sposób, by wytyczyć kierunek na lata. By była to strategia długofalowa, a nie działania w dużej mierze doraźne, jak do tej pory to miało miejsce. Tak można interpretować opinie Podolskiego w tym aspekcie.

W połowie kwietnia sytuacja Górnika przedstawiała się dramatycznie źle: wakaty na stanowiskach prezesa i dyrektora sportowego. Mimo zapewnień Małgorzaty Mańki-Szulik o tym, że “miasto rozwija akademię i dba o zawodników”, konto akademii zajął… Urząd Skarbowy. Mimo że Górnikowi na boisku wiedzie się zadziwiająco wręcz dobrze, w gabinetach panuje chaos.

Podolski odrzucił propozycję prezydent

Akcje klubu wyceniono na osiem mln złotych. Wymienia się trzech potencjalnych inwestorów, to np. Górnośląska Centrala Zaopatrzenia Medycznego “Zarys”. Przed wyborami Małgorzata Mańka-Szulik złożyła propozycję najbardziej znanemu piłkarzowi Górnika. Zaoferowała mu rolę obserwatora w finalnych pracach komisji dotyczącej sprzedaży klubu. Utytułowany zawodnik nie wyraził zgody, okazał wsparcie kontrkandydatce, mającej poparcie KO Agnieszce Rupniewskiej.

Nie jestem zainteresowany propozycją prezydent Zabrza, którą otrzymałem, aby być obserwatorem procesu sprzedaży. To wszystko powinno się odbywać inaczej. Takie jest moje zdanie na ten temat” – przekazał Podolski na portalu X.

Profil “Torcida Górnik” w mediach społecznościowych podał, że z uwagi na niezapłacony VAT skarbówka zażądała spłaty 90 tys. złotych od Górnika. Nie będziemy cytować w całości wpisu z tego konta, bo zawiera wulgaryzmy pod adresem Mańki-Szulik, natomiast warto przytoczyć wypowiedź Lukasa Podolskiego, który zareagował, solidaryzując się z oburzonymi ultrasami:

Sprawa tego, jak traktujecie akademię i dzieciaki, tego, że przez Waszą politykę zabrano pieniądze akademii, co tylko potwierdza moje zdanie na ten temat. Kolejny skandal, a cierpią na tym dzieci w akademii. Ja mam tego dość. Nie jest wam po prostu wstyd? Trzeba otworzyć oczy i walczyć o zmiany dla dobra dzieci, akademii i Górnika” – napisał Podolski na portalu X.

Dodajmy, że z uwagi na brak sprawnego, skutecznego zarządzania młodzi piłkarze z akademii Górnika nie mogli wyjechać do Stanów Zjednoczonych na turniej tam organizowany. Taki wyjazd na pewno byłby dla nich atrakcją i niezapomnianym przeżyciem, jednak chaos w klubie wywołany szeregiem działań władz miejskich stanął na przeszkodzie tym razem.

Sesji nie było

Po raz kolejny złożyłam uchwałę dot. prywatyzacji klubu na sesję Rady Miasta, która zwołana została na 17 kwietnia br. Jestem przygotowana i zdeterminowana, żeby zakończyć ten proces w tej kadencji, czyli do 7 maja” – pisała niedawno, tuż przed wyborami Mańka-Szulik.

Tymczasem niespodziewanie sesja się nie odbyła, ponieważ “wniosek o przerwę do wtorku 23 kwietnia został formalnie zgłoszony przez wiceprezydenta Zabrza Krzysztofa Lewandowskiego i przegłosowany przez radnych” – czytamy na portalu roosevelta81.pl.

Sprzedaż Górnika trwa od kilku miesięcy, każdy wie o co mi chodzi!. Inwestorzy byli i są. Wszystko już powinno być jasne i takie miałem sygnały. A teraz przy wyborach w kilkanaście minut zmieniacie decyzję za decyzją? Tragedia” – komentował Podolski w serwisie X, był wyraźnie zniesmaczony tą sytuacją, która potwierdziła, że w Górniku jest jeden, wielki bałagan.

Zdegustowany piłkarz, któremu, czego sam nie ukrywa, dobro klubu leży na sercu, był nad wyraz stanowczy:

Dobrze, że nie zgodziłem się na propozycje bycia obserwatorem procesu sprzedaży bo zmarnował bym wtorek i parę dni swojego czasu i życia” – napisał mocno. “Ja nadal wierzę i mam nadzieję że Górnik będzie miał złota przyszłość, bo Klub na to zasługuje!” – podsumował mistrz świata sprzed dekady.

Stanowisko kontrkandydatki Mańki-Szulik

Warto zauważyć, że Agnieszka Rupniewska, która z powodzeniem walczyła o stanowisko prezydenta Zabrza z Mańką-Szulik, nagłaśniała swoje działania ws. przyszłości Górnika w sieci. Poniżej prezentujemy nagranie, na którym mówi o budzących duże wątpliwości działaniach władz miasta dotyczących prywatyzacji klubu:

Zacytujmy wypowiedź Agnieszki Rupniewskiej:

Za nami ważna sesja Rady Miasta – w porządku obrad znalazł się temat prywatyzacji Górnika Zabrze. Każdemu z klubu radnych Koalicja Obywatelska – Nowe Zabrze zależy na znalezieniu pomyślnego rozwiązania dla naszego wielkiego klubu, ale nie jesteśmy w stanie podjąć decyzji w tej kwestii, jeśli nie wiemy, komu ma być sprzedany klub, kiedy, za ile i na jakich warunkach. Takie głosowanie “w ciemno” byłoby zdecydowanie zbyt nieodpowiedzialne. Z tego względu zawnioskowałam o zdjęcie projektu z porządku obrad, jak informowałam wcześniej, co doszło do skutku. Liczymy na dokładne przygotowanie projektu w sprawie sprzedaży większościowego pakietu akcji Górnika“.

Nagrania z Podolskim jako gamechanger?

Wpis z materiałem wideo zamieszczono na YouTubie w połowie marca.

Jednak tamto nagranie nie przyciąga uwagi tak jak poniższe, na którym Agnieszka Rupniewska w towarzystwie Lukasa Podolskiego mówi o potrzebie wprowadzenia transparentności i sprowadzenia inwestorów, by usprawnić działanie klubu z Zabrza:

Podolski, okazując wsparcie ostatecznej zwyciężczyni wyborów, mówił o zjednoczeniu różnych środowisk. To prawdopodobnie sprawiło, że rządy “carycy”, jak z sarkazmem określano sprawowanie władzy przez poprzednią, wieloletnią prezydent, dobiegły końca.

Poniżej prezentujemy kolejne nagranie z kampanii wyborczej:

Jest ono o tyle istotne i interesujące, że w materiale pada konkretny postulat. Mianowicie postawienie na sport młodzieżowy, rozwój akademii. To łączy zwyciężczynię wyborów z Lukasem Podolskim, który kolejny raz kładzie akcent na potrzebę reformy w systemie szkolenia.

Lider Górnika zabiega o wsparcie dla kształtowania piłkarskiego narybku, ponieważ chce, by w Zabrzu w przyszłości grali piłkarze z regionu, ukształtowani właśnie tam. Co ważne, utożsamiający się z klubem. Tacy zawodnicy w ocenie Podolskiego powinni w dużej mierze stanowić o sile tej drużyny. Nie da się ukryć, że gdyby rzeczywiście ta ambitna koncepcja została zrealizowana, kibice także byliby ogromnie zadowoleni.

Patrząc na aktywność Lukasa Podolskiego, widać, jak piłkarz, opowiadając się po stronie jednej z kandydatek, zapewne sprawił, że ona zjednała sobie znaczną część kibiców Górnika, którzy uważają, że dotychczasowa prezydent Zabrza sprawiła, że klub popadł w stagnację i marazm w aspekcie organizacyjnym. Rzadko się zdarza, by aktywny sportowiec tak bardzo angażował się w działalność, jakby nie patrzeć, agitacyjną, polityczną. Jednak nie chodziło tu o poparcie dla określonej siły politycznej, tylko o dobro klubu.

Na koniec dodajmy, że Podolski może… zapłacić 5 tysięcy zł kary za agitację w dniu wyborów.  Sprawę opisywał Łukasz Olkowicz z “Przeglądu Sportowego”:

Dzień przed niedzielnymi wyborami Podolski zapowiedział, że w kilku dzielnicach Zabrza będzie podpisywał pamiątki związane z Górnikiem i pozował do zdjęć z kibicami. Na platformie X zachęcał:

“Kibice! Już jutro ważny dzień dla nas wszystkich. Znacie mnie. Ciężko mi będzie usiedzieć w domu, kiedy chodzi o Górnika zawsze mam duże emocje. Dlatego postanowiłem, że odwiedzę was na dzielnicach, żeby pogadać z wami, porobić zdjęcia, podpisać piłki, koszulki. Do zobaczenia jutro na dzielnicach!!!”.

Interweniowała policja (cytat z PS):

Dostaliśmy zgłoszenie o złamaniu ciszy wyborczej przez Lukasa Podolskiego i prowadzonej przez niego agitacji. Na miejsce przyjechał patrol, wylegitymował pana Podolskiego i sporządził dokumentację. Sprawa trafiła do naszego Zespołu ds. Wykroczeń, on zdecyduje o ewentualnym mandacie – informuje Bijok.

Trzeba przyznać, że wybory w Zabrzu miały ciekawy i nieoczekiwany przebieg, a akcent sportowy był naprawdę wyraźny.

fot. Twitter Lukasa Podolskiego