Aktualności 23 lutego 2024

Silne fundamenty i wielkie wyzwania Panthers Wrocław

Mecz na Tarczyński Arena, podpisani sponsorzy i nieustanny rozwój w największej lidze w Europie. Sekcja futbolu amerykańskiego Panthers Wrocław ma za sobą bardzo dobre tygodnie, jeśli chodzi o sferę organizacyjną. Czy uda się to przełożyć także na boisko?

Liga rośnie 

Panthers Wrocław przygotowują się do swojego czwartego sezonu w European League of Football. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska był w gronie ośmiu ekip, które występowały w inauguracyjnym sezonie. Teraz projekt zrzesza 17 ekip z 9 krajów i coraz częściej mówi się o nim “NFL Europe”.

Nawiązanie do starych rozgrywek organizowanych przez NFL to spore wyróżnienie, ale znaczenie ma też fakt, że w nowej lidze graję ekipy, które swoimi nazwami nawiązują do tamtych czasów. 

Projekt ma lepsze i gorsze momenty, ale nie można odmówić mu popularności, szczególnie w Niemczech. Finały na wielkich stadionach są wyprzedawane, podobnie jak okazjonalne spotkania drużyn z Frankfurtu czy Hamburga. 

Tegoroczny finał odbędzie się we wrześniu na stadionie Schalke w Gelsenkirchen i choć do meczu jeszcze dużo czasu, to organizatorzy chwalą się, że już teraz mają sprzedanych ponad 20 tysięcy biletów (z 54 tysięcy dostępnych).

Frekwencyjne wyzwanie

Przed startem rozgrywek ekipy z Niemiec ogłosiły, że rozegrają przynajmniej jedno – hitowe spotkanie na dużym obiekcie, na którym zwykle grają ekipy z 1. lub 2. Bundesligi piłkarskiej.

Spore wyzwanie postawili sobie także Panthers, którzy ogłosili, że tegoroczny sezon zainaugurują 26 maja meczem z Berlin Thunders na Tarczyński Arenie.

Zawsze mierzymy wysoko. Jestem przekonany, że organizacja meczu na tak wielkim i nowoczesnym stadionie, jakim jest Tarczyński Arena, wpłynie na zainteresowanie kibiców, na których na miejscu będzie czekać masa atrakcji. Naszym marzeniem jest, aby kiedyś wypełnić ten stadion – mówi Michał Latoś, prezes Panthers Wrocław.

Klub planuje atrakcje już od 10:00. Można spodziewać się pikniku w amerykańskim stylu oraz gier i zabaw. Początek meczu o godzinie 13:00. Może wydawać się to bardzo wczesną porą, jednak to kolejna próba nawiązania do NFL. Tam również pierwsze spotkania rozgrywane każdej niedzieli rozpoczynają się właśnie o tej porze, a fani celebrują dzień meczowy od ranka na tak zwanych tailgate party. 

Silne wsparcie

W wizję wrocławskiego klubu i promowanie sportów amerykańskich (Panthers to klub wielosekcyjny z m.in. drużynami lacrosse’a, ultimate frisbee oraz softballu) wierzą także sponsorzy.

Najważniejszym z nich jest firma Tarczyński, która jest właścicielem klubu. Za nią podążają także inne marki. Jeszcze przed rozegraniem Super Bowl Panthers ogłosili przedłużenie współpracy z jednym ze swoich najważniejszych sponsorów – firmą KFC. 

Niezwykle cieszymy się z kolejnego roku współpracy z marką KFC. Zaangażowanie tak wielkiej, międzynarodowej organizacji jest dla nas dużym wyróżnieniem, a działanie na zagranicznych rynkach to coś, co dodatkowo nas łączy. To budujące, że KFC jest świadome potencjału, jaki drzemie w naszym klubie i chce wspólnie z nami go rozwijać. Wiosną zorganizujemy razem kilkadziesiąt wydarzeń w restauracjach na całym Dolnym Śląsku, dzięki czemu z pewnością trafimy do nowych kibiców i wzbudzimy wspólnie mnóstwo zainteresowania – zapowiada Latoś.

Im bliżej sezonu, tym więcej umów sponsorskich ujawnią wrocławianie. W ostatnich tygodniach klub potwierdził, że w gronie sponsorów pozostaną także Electrofun i salon Nawrot – autoryzowany dealer marek Renault oraz Dacia.

Panthers od nowego sezonu mogą liczyć na wsparcie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego oraz Centrum FizjoSportMed. 

We Wrocławiu budują klub na silnych fundamentach, jednak konkurencja w całej Europie jest spora. Celem i marzeniem Panthers jest gra w wielkim finale ELF.

Miłosz Marek