Artykuły 24 grudnia 2021

Viaplay prowadzi ofensywę i zmienia polski rynek praw sportowych

autor: Mateusz Mazur
W ubiegłą sobotę KSW zadebiutowało na Viaplay. Od momentu oficjalnego pojawienia się na polskim rynku platforma prowadzi nieustanną ofensywę polegającą na nabywaniu atrakcyjnych praw do wydarzeń sportowych. Jeszcze do niedawna trudno było sobie wyobrazić, by transmisje Premier League nie były dostępne za pośrednictwem Canal+, a taka sytuacja będzie miała miejsce już od sierpnia, lub żeby transmisje gal KSW można było śledzić poza oficjalnym PPV. Pojawienie się Viaplay wywołało na polskim rynku praw do wydarzeń sportowych spore zamieszanie. Wszystko jednak wskazuje, że to nie koniec przetasowań. 

Kiedy Eleven Sports rozpoczynał nadawanie w Polsce wielu spodziewało się rewolucji. Finalnie żadnej większej rewolucji się jednak nie doczekaliśmy. La Liga, do której pełne prawa nabyło pierwotnie Eleven, w końcu i tak wróciła do Canal+. Obecnie najsilniejszą kartą w talii stacji pozostają prawa do transmisji spotkań Serie A oraz wyścigów Formuły 1. Wiemy już jednak, że sezon 2022 będzie ostatnim, w którym królowa sportów motorowych gościć będzie na antenach Eleven. Od 2023 roku prawa do transmisji F1 przejmuje na wyłączność właśnie Viaplay, które krok po kroku dąży do tego, czego wielu spodziewało się po Eleven Sports.

Lista praw będących obecnie lub takich, które będą w najbliższym czasie w posiadaniu Viaplay wygląda naprawdę imponująco. Poza tymi najważniejszymi, jak chociażby prawa do Premier League, Bundesligi czy Ligi Europy, platforma dysponuje również licencjami do mniej popularnych rozgrywek piłkarskich lub cieszących się mniejszą popularnością dyscyplin. W przypadku piłki nożnej warto wspomnieć chociażby Puchar Narodów Afryki, Ligę Mistrzów CAF, mistrzostwa świata kobiet, czy ligowe rozgrywki pań w Niemczech, Hiszpanii czy Włoszech. Na uwagę zasługują jednak również prawa do NHL, koszykarskiej Euroligi kobiet, golfowego U.S. Open, najważniejszych turniejów w darcie czy wreszcie wyścigów Formuły 1.

Wszystko w jednym miejscu

Strategia Viaplay jawi się jako niezwykle korzystna dla polskiego kibica. Wygląda bowiem na to, że niebawem większość najatrakcyjniejszych sportowych wydarzeń będzie dostępna w ramach subskrypcji Viaplay. Biorąc pod uwagę najbardziej pożądane przez polskich nadawców prawa, w rękach konkurencji pozostaną na dobrą sprawę tylko Liga Mistrzów, mecze reprezentacji Polski, PKO BP Ekstraklasa, Serie A, NBA, skoki narciarskie, tenis i żużel. Rozproszenie praw do tych wydarzeń sprawia, że monopol Viaplay nam nie grozi. Przełom nastąpiłby dopiero w momencie, gdyby platformie udało się nabyć licencję na nadawanie Ligi Mistrzów, meczów reprezentacji Polski lub PKO BP Ekstraklasy.

Konkurencja jest jednak doskonale świadoma, że nie może sobie pozwolić na utratę praw do tych wydarzeń, więc sytuacja, w której polski kibic, opłacając jedną subskrypcję miałby dostęp do większości najważniejszych wydarzeń sportowych wydaje się dość nieprawdopodobna. Przypomnijmy jednak, że w roku 2023, za pośrednictwem Viaplay będziemy mogli śledzić między innymi: Premier League, Bundesligę, Ligę Europy i Ligę Konferencji, Formułę 1, NHL i KSW. To już całkiem sporo, a biorąc pod uwagę prawa, które w ostatnim czasie pozyskuje NENT Group nie można wykluczyć, że w 2023 roku Viaplay zapoluje również na prawa do NBA.

KSW to pokaz siły

Prawa do transmisji gal KSW wydawały się do niedawna swego rodzaju Świętym Graalem. Federacja mieszanych sztuk walki od 17 lat związana była z grupą Polsat i trudno sobie było wyobrazić, by transmisje KSW prowadzone były w innym formacie niż ten, do którego wszyscy przywykliśmy. – Jesteśmy bardzo podekscytowani współpracą z Viaplay, począwszy od 18 grudnia i gali KSW 65. Platforma streamingowa Viaplay to niesamowita wartość dla fanów sportu. Chcemy sprawić, by KSW było dostępne dla coraz większej liczby osób w Polsce i Europie. Jestem pewien, że wszyscy fani KSW będą mieli lepsze wrażenia z oglądania i skorzystają na tym partnerstwie – nie krył satysfakcji Maciej Kawulski, współwłaściciel KSW.

Pozyskanie praw do KSW to wydarzenie przełomowe dla obu stron. Viaplay uzyskała prawa, które wydawały się trudne do zdobycia i niemal na wieki przypisane grupie Polsat. KSW natomiast może teraz rozpocząć ekspansję na wszystkie kraje bałtyckie, w których Viaplay jest dostępne. Co więcej, dzięki partnerstwu z platformą, KSW postanowiło zwiększyć liczbę gal z dziewięciu do dwunastu rocznie.

Ilość czy jakość?

Viaplay to wciąż nowy gracz na polskim rynku. Platforma szybko zyskała popularność, a jakość prowadzonych za jej pośrednictwem transmisji jest szeroko komentowana przez użytkowników. Klienci skarżyli się w ostatnim czasie na problemy techniczne, które napotkali korzystając z usług Viaplay. Miały one pojawić się między innymi podczas transmisji ubiegłotygodniowej gali KSW. Pojawiło się sporo negatywnych komentarzy. Użytkownicy skarżyli się między innymi, że transmisja często się zawieszała. Do całej sytuacji bardzo szybko odniosło się Viaplay. – Monitorowaliśmy również opinie użytkowników i odsetek osób, które wspominały o problemach technicznych był niewielki – poinformowało portal Wirtualnemedia.pl biuro prasowe Viaplay.

Problemy pojawiły się także podczas hitowego starcia pomiędzy Bayernem i Borussią Dortmund. Ze względu na problemy techniczne kibice nie mogli zobaczyć choćby bramki Roberta Lewandowskiego. Viaplay poinformowało, że pracuje nad rozwiązaniem problemów i dołoży starań, by tego typu sytuacje nie miały już miejsca.

Kontrowersje pojawiły się już w momencie wejścia Viaplay na polski rynek. Platforma poinformowała, że transmisje spotkań będą dostępne w jakości 720p, co spora część odbiorców uznała za niewystarczającą. Nie najlepiej odebrana została także informacja, że opóźnienie transmisji może sięgać nawet 90 sekund. Finalnie okazało się, że opóźnienie to jest o wiele niższe, jednak opinie co do jakości transmisji Viaplay wciąż nie należą do najbardziej pochlebnych. Być może w momencie, w którym na łamach platformy realnie dostępną będą transmisje z meczów Premier League lub wyścigów Formuły 1, jakość ulegnie poprawie. Póki co jednak, Viaplay musi pogodzić się z tym, że jakość serwowanych przez serwis transmisji nadal budzić będzie sporo kontrowersji.