Redakcja 27 grudnia 2012

CAF chce, a FNB nie musi

Okazuje się, że podczas Pucharu Narodów Afryki będzie problem z nazwą największego stadionu na kontynencie. Sponsor nie chce się zrzec prawa do nazwy.

Właścicielem obiektu jest rząd RPA, który 5 lat temu podpisał umowę z First National Bank, dzięki której bank może w pełni korzystać z wizerunku olbrzymiego stadionu.
 
Na czas MŚ w RPA sponsor zrzekł się praw do nazwy, bo taki zapis stał w podpisanej w 2007 roku umowie. Niestety strona rządowa nie zastrzegła sobie takiej możliwości na kolejną imprezę, czyli Puchar Narodów Afryki i bank nie chce teraz zrezygnować!
 
Afrykański związek piłkarski (CAF) żąda natychmiastowego rozwiązania patowej sytuacji i nie wyobraża sobie aby podczas PNA obiekt był skomercjalizowany. Winny jest rząd RPA, który przez ostatnie dwa lata zawzięcie używał nazwy Soccer City, o czym pisaliśmy jakiś czas temu w tym miejscu.
 
Problem jest realny, bo w dalszym ciągu nie można drukować biletów na spotkania, które odbędą się na tym stadionie, bo wciąż nie wiadomo, jak będzie się on nazywał, a do rozpoczęcia turnieju pozostały już tylko trzy tygodnie!