Aktualności 30 grudnia 2023

Kolejny dziennikarz odchodzi z Canal+ Sport. “Dziękuję za wspólne trzy lata”

autor: Adrian Janiuk
W redakcji Canal+ Sport doszło ostatnio do kilku istotnych zmian. Ze stacją pożegnali się dziennikarze zajmujący się piłką nożną – Maja Strzelczyk, Łukasz Wiśniowski oraz Jakub Polkowski. Teraz do tego grona dołączył komentator tenisa Marek Furjan.

Jeden z najbardziej cenionych komentatorów tenisowych w Polsce pracował w Canal+ Sport przez ostatnie trzy lata. Furjan komentował turnieje tenisowe w różnych stacjach telewizyjnych, a ostatnio współtworzył redakcję tenisową Canal+ Sport.

Doświadczony dziennikarz poinformował o odejściu ze stacji za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter). “Z końcem sezonu 2023 zakończyłem współpracę z Canal+. Dziękuję za wspólne trzy lata osobom, z którymi pracowałem, a także Wam, widzom” – napisał Furjan.

Furjan od 2011 roku komentuje mecze tenisowe. Relacjonował m.in. zwycięski finał Igi Świątek w Roland Garros, a podczas meczów Polki najczęściej tworzy duet z Tomaszem Wiktorowskim. Jak sam mówi, w tenisa gra na poziomie amatorskim, chociaż z racji warunków fizycznych wielokrotnie podejrzewany był o karierę zawodniczą.

W styczniu otworzył kanał na Youtubie, na którym publikuje rozmowy na różne tematy tenisowe, m.in. z najlepszymi polskimi zawodniczkami i zawodnikami. Jest spikerem na meczach reprezentacji Polski w Pucharze Davisa oraz Pucharze Federacji. Bierze udział w międzynarodowym projekcie Top Level Tennis, gdzie współtworzy instruktażowe filmy z gwiazdami (m.in. Dominiką Cibulkovą, Borisem Beckerem i Wolfgangiem Thiemem) przygotowując scenariusz i nadzorując pracę na planie zdjęciowym.

Można go spotkać zarówno na turniejach wielkoszlemowych, jak i mniejszych imprezach rozgrywanych w Polsce. W wolnym czasie: zapalony piłkarz-amator grający na pozycji obrońcy. Od lat bierze udział w futsalowym turnieju Gwiazdy na Gwiazdkę, który co roku jest rozgrywany na początku roku w Łowiczu. 13 stycznia 2024 roku odbędzie się dwudziesta edycja charytatywnego turnieju.

fot. Instagram/Marek Furjan