Aktualności 3 kwietnia 2022

Freakowa federacja ogłosiła walkę sobowtórów Putina i Zełenskiego. Na organizację spadła fala krytyki

Organizowanie freakowych gal jest ostatnio bardzo modne. Na rynku pojawiło się kilka organizacji. Jedną z najnowszych jest federacja Royal Division. Trudno oczekiwać, by projekt zakończył się sukcesem. Organizacja, której włodarzem jest aktor - Antek Królikowski postanowiła doprowadzić do walki sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Na federacje spadła spodziewana fala krytyki. O żenującym pomyśle piszą również zagraniczne media. 

W związku z tym, iż konkurencja na rynku freak-fightowych federacji jest coraz większa, nowe lub mniejsze projekty starają się zabłysnąć niespotykanymi do tej pory lub kontrowersyjnymi pomysłami. Po raz kolejny granice zostały przekroczone. Tym razem za sprawą organizacji Royal Division, której włodarzem jest aktor – Antek Królikowski.

Federacja wpadła na pomysł, by doprowadzić do walki sobowtórów Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego. Spotkało się to oczywiście z olbrzymią krytyką ze strony całego społeczeństwa.

Zagraniczne media piszą o walce sobowtórów

Cały projekt idealnie opisują komentarze, jakie pojawiają się na profilu Antka Królikowskiego. Kontrowersyjny pojedynek skrytykowali m.in. Kamil Glik, Maja Bohosiewicz, Michał Piróg czy Urszula Dębska. Na pomysł zareagował również prezydent Opola. To właśnie w tym mieście miała odbyć się gala.

Do wydarzenia w Opolu jednak nie dojdzie. Poinformował o tym prezydent miasta – Arkadiusz Wiśniewski: Szanowni Państwo. Nie ma mojej zgody na galę MMA, której elementem miałaby być walka pomiędzy sobowtórami prezydenta Zełenskiego i Putina. Opole, jak i cała Polska, pomaga Uchodźcom i walczącym Ukraińcom. Będziemy robić to dalej! Organizatorzy tej pseudogali nie uprzedzali miasta o tak paskudnych pomysłach na “promocję” swojego wydarzenia. Dlatego zapewniam, że na pewno im na to nie pozwolimy. Wydałem już polecenie uniemożliwienia realizacji tego idiotycznego pomysłu w Opole.

O żenującej walce piszą również zagraniczne media. Artykuł opublikował angielski dziennik The Mirror. Można przypuszczać, że w najbliższej przyszłości pojawi się więcej publikacji. Miejmy nadzieję, że ten pomysł szybko zostanie porzucony, a organizatorzy przeproszą za wykorzystywanie wielkiej tragedii do promocji swojej organizacji.