Redakcja 28 czerwca 2014

Zabrze z problemem

W tym roku Górnik Zabrze na pewno nie zagra na wykończonym stadionie. Nie ma póki co szans na ukończenie budowy obiektu przy Roosevelta.

Trzeba pamiętać, że nawet w przypadku zawarcia umów ze wszystkimi zwycięzcami przetargów byłoby to trudne. Ale nie ma o czym mówić, gdyż żaden z przetargów nie został nawet rozstrzygnięty…
 
W maju wiceprezydent Zabrza, Krzysztof Lewandowski zapewniał, że wszystkie umowy będą dopięte w połowie czerwca, a miasto ma fundusze na dokończenie budowy. 
 
Okazuje się, że były to puste deklaracje. Na łamach Sport.pl ten sam człowiek twierdzi, że pieniędzy nie było i nie ma. I dlatego nie zawarto umów z wykonawcami.
 
Nie ma co ukrywać, że na nieudolności magistratu traci przede wszystkim klub. Obiekt miał być gotowy w kwietniu 2013 roku, a nie ma go po dziś dzień. 
 
Nieoficjalnie mówi się, że stadion może nie być dopuszczony do użytku nawet na start sezonu 2015/16. Wówczas zabrzanie będą musieli poszukać innego stadionu. Już teraz Górnik dostał warunkową licencję ze względu na najmniejszy stadion w ligowej stawce.