Zdaniem eksperta 16 sierpnia 2011

Tomaszewski: Możemy mieć kłopot bogactwa

Jan Tomaszewski analizuje transfery Grzegorza Sandomierskiego oraz Przemysława Tytonia.
\"\"
– Przemysław Tytoń właśnie podpisał umowę z PSV Eindhoven, a Grzegorz Sandomierski od kilku dni jest piłkarzem mistrza Belgii – KRC Genk. To duży awans sportowy dla jednego i drugiego.
– To może być ogromny awans, ale pod jednym prostym warunkiem – jeśli będą grać. Oby wywalczyli miejsce w podstawowych składach swoich drużyn, bo jeśli się nie uda, to skończą jak Łukasz Załuska, czy inni nasi rezerwowi.
 
– Załuska mógł być rywalem Sandomierskiego o miejsce w bramce. Celtic Glasgow dwukrotnie składał oferty Jagiellonii Białystok. Może lepiej było wybrać Szkocję?
– Nie ma co gdybać. W każdej lidze bramkarz ma okazję się wykazać. Powtórzę, oby tylko grali. Jeśli tak się stanie, na Euro 2012 będziemy mieć kłopot bogactwa na pozycji bramkarza.
 
– Szansę na grę mają spore. Za pół roku z PSV może odejść Andreas Isaksson, Tytoń ma być jego następcą. Z kolei Sandomierski przychodzi w miejsce Thibaut Courtoisa, sprzedanego do Chelsea Londyn. Polaków skusiła też możliwość gry w pucharach.
– To są kluby, które pokazują się w Europie. Genk walczy o Ligę Mistrzów, a PSV o Ligę Europy. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo dla tych zespołów, że zwróciły uwagę na naszych bramkarzy.
 
– Po tych transferach może się wiele zmienić, jeśli chodzi o bluzę z numerem jeden w kadrze Polski?
– Trudno teraz odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno będzie można liczyć na dwóch solidnych bramkarzy. Franciszek Smuda wyeliminował najlepszego naszego golkipera – Artura Boruca. Wojciech Szczęsny to jeszcze młody piłkarz. Może mieć wahania formy, zagrać raz lepiej, raz gorzej. Na Euro 2012 będziemy mieć w kadrze trzech bardzo dobrych bramkarzy.
 
Rozmawiał Jakub Jankowski