Ze świata 10 stycznia 2013

Kosztowne „ćwierkanie”

Twitter jest darmowym kanałem promocji. Niestety chcąc zainteresować internautów piłkarze czasem łamią zasady i płacą kary. Kto i ile zapłacił za swoje wpisy?


Portale takie jak Twitter czy Facebook są wspaniałym kanałem komunikacji z kibicami. Pozwalają promować własną osobę przy praktycznie zerowych kosztach. Niestety tak wygląda teoria. W praktyce czasem piłkarze chcąc zwrócić na siebie uwagę internautów przekraczają granicę dobrego smaku.

Wtedy przychodzi im za to słono zapłacić. Karę może nałożyć klub jako pracodawca, ale nierzadko zdarza się także, że reagują związki piłkarskie czy przedstawiciele ligi. Kto zapłacił największą karę za „niestosowny” wpis na Twitterze?

Joey Barton pozbył się 140 tysięcy funtów (dwutygodniowe zarobki) po tym jak skrytykował swojego pracodawcę – Newcastle United FC. Darren Bent odważył się zaś powiedzieć kilka niepochlebnych słów o prezesie swojego klubu Tottenham Hotspur co kosztowało go 80 tysięcy funtów. Na najniższym stopniu podium znalazł się Rio Ferdinand, który zapłacił 45 tysięcy funtów za swój rasistowski wpis.

5 najwyższych kar nałożonych na piłkarzy za wpisy na Twitterze:
1. Joey Barton – 140 tysięcy funtów
2. Darren Bent – 80 tysięcy funtów
3. Rio Ferdinand – 45 tysięcy funtów
4. Carlton Cole – 20 tysięcy funtów
5. Federico Macheda – 15 tysięcy funtów