Prezydent FIS szokuje! Popiera udział Rosjan w igrzyskach 2026
Jan Petter Saltvedt, dziennikarz i komentator norweskiego NRK, poinformował agencję RIA Nowosti, że Johan Eliasch, prezydent Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS), opowiada się za obecnością sportowców z Rosji na igrzyskach olimpijskich.

Eliasch, który stara się o przewodnictwo w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (MKOl), wcześniej zaznaczył, że system pozwalający na start neutralnych zawodników sprawdził się podczas letnich igrzysk w Paryżu i powinien zostać wdrożony również na zimowej edycji w Mediolanie w 2026 roku.
– Sportowcy nie są odpowiedzialni za swoje miejsce urodzenia i nie powinni być karani za sytuację polityczną – podkreślił Eliasch w wywiadzie dla „Sweden Herald” w styczniu. Szwedzko-brytyjski przedsiębiorca dodał, że chciałby, aby rosyjscy i białoruscy sportowcy mieli takie same warunki, jakie mieli podczas igrzysk we Francji: start pod neutralną flagą, brak hymnu narodowego oraz brak powiązań z wojskiem czy policją.
Saltvedt zauważył, że kraje, które najgłośniej apelowały o wykluczenie Rosji, zdołały utrzymać większość głosów na rzecz tego zakazu. – Argumenty za zakazem dla rosyjskich sportowców pozostają niezmiennie silne od niemal trzech lat. Mimo to, niektórzy z nich mieli okazję rywalizować podczas letnich igrzysk olimpijskich, które przebiegły stosunkowo pomyślnie. Jeśli jednak sytuacja na Ukrainie ulegnie poprawie, uważam, że droga powrotna rosyjskich sportowców zostanie skrócona – zaznaczył Saltvedt.
Dziennikarz dodał, że negatywne komentarze szefowej rosyjskiej federacji narciarskiej, Jeleny Wjalbe, nie pomagają w sprawie. – Jej kontrowersyjne wypowiedzi tylko wzmacniają opór przeciwko dopuszczeniu rosyjskich sportowców do rywalizacji – stwierdził.
Saltvedt zwrócił uwagę, że Aleksandr Bolszunow, trzykrotny mistrz olimpijski, powróci do międzynarodowej rywalizacji po trzech latach. Zawodnik weźmie udział w 30-kilometrowym wyścigu Sudtirol Moonlight Classic, który nie jest organizowany przez FIS. Każdy może wziąć w nim udział, płacąc wpisowe wynoszące 70 euro. Inni rosyjscy zawodnicy chcieli również wystartować, ale nie zdążyli z rejestracją.
– To wyraźny sygnał, że Bolszunow jest we Włoszech i trenuje na trasach olimpijskich. Słyszałem, że w przyszłym roku może pojawić się szansa na start w igrzyskach, więc chce być jak najlepiej przygotowany – podsumował Saltvedt.

Adrian Janiuk
Więcej Ze świata
Kandydat na szefa MKOl-u: kluczowe jest spotkanie przyszłego przewodniczącego z Trumpem
Juan Antonio Samaranch junior, jeden z kandydatów na nowego przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, uważa, że osoba obejmująca to stanowisko powinna jak najszybciej spotkać się z prezydentem USA, Donaldem Trumpem.



