Ze świata 25 października 2012

Będą dyskwalifikacje?

Władze rosyjskiej ligi piłkarskiej domagają się od klubów zapłaty nałożonych na nie kar. Grożą, że będą sięgać po srogie konsekwencje jeśli drużyny nie zapłacą…

\"\"
Nieodpowiednie zachowania piłkarzy i przede wszystkim kibiców są na rosyjskich boiskach wręcz codziennością. Odpalanie niedozwolonych środków pirotechnicznych czy rasistowskie wyzwiska to tylko część zachowań, za które na piłkarskie kluby nakładane są grzywny.

Okazuje się jednak, że nikt nie śpieszy się z ich spłatą. Dlatego też klubowe długi względem władz ligi ciągle rosną. Najnowsze doniesienia mówią wręcz o tym, że kluby z trzech najwyższych, rosyjskich klas rozgrywkowych zalegają ze spłatą dziesiątek milionów rubli kar.

Dlatego też władze rosyjskiej Premier League zdecydowały się sięgnąć po zdecydowane kroki. Klubom, które nie spłacą długów grozić ma nawet dyskwalifikacja. Już teraz okazuje się, że w praktyce takie sankcje mogą być niemożliwe do realizacji – nikt zatem specjalnie bać się nie powinien.