Ze świata 13 lutego 2012

Wielkie imprezy niszczą gospodarkę?

Odwołana rezerwacja niepotrzebnie zgłoszonych pokoi dla dygnitarzy przez organizatorów Igrzysk Olimpijskich w Londynie odbije się w mieście czkawką.

\"\"Według brytyjskich mediów Igrzyska Olimpijskie to kluczowy czynnik załamania turystyki w Wielkiej Brytanii tego lata, a straty liczone będą w miliardach funtów.

Komitet Organizacyjny ujawnił, że szacuje odwołanie rezerwacji 1/4 pokoi dla urzędników, przedstawicieli mediów i sponsorów. Jak przedstawia się to w liczbach? 120 tysięcy pustych pokoi z całkowitej liczby 600 tysięcy.

Duża skala nieaktualnych rezerwacji związana jest ze wzrostem cen w całej stolicy. Przedstawiciele turystyki alarmują, że jest już za późno na ponowne zapełnienie pokoi przez turystów. Według niektórych, dochód w lipcu i sierpniu może zmniejszyć się o 3,5 miliarda funtów.

– Ceny są teraz tak wysokie, że zagraniczni turyści pojadą gdzie indziej. Jeżeli Paryż lub Rzym zaoferuje lepsze warunki, oni już nigdy do nas nie wrócą – ostrzega Neil Wootton, pracownik branży turystycznej.

Pod koniec stycznia jego firma sprzedawała zwykle 1/5 całej oferty letniej. Teraz jest gorzej o blisko 60%.

Stawki hotelowe są w tym roku trzykrotnie wyższe niż w analogicznym okresie czasu przed rokiem. Pesymizmu swoich kolegów po fachu nie podziela Brytyjski Urząd Turystyczny. Organizacja oczekuje, że przyjezdnych będzie tyle, co w 2011 roku – 30,7 milionów.