Ze świata 8 listopada 2017

Nike w końcu zareagował

Sezon National Basketball Association (NBA) trwa w najlepsze. Wielu zwróciło uwagę na problemy z koszulkami od nowego sponsora technicznego rozgrywek.


Nike w końcu musiał się do tego ustosunkować. Tym bardziej, że do podarcia trykotu doszło już w pierwszym meczu sezonu, który był wszakże transmitowany na cały glob. Przepołowiona koszulka na plecach LeBrona Jamesa nie była najlepszą reklamą.

"Zawsze na pierwszym miejscu stawiamy sportowców, dlatego stworzyliśmy najbardziej zaawansowane stroje w historii. Są bardzo lekkie, ułatwiają ruch, lepiej odprowadzają pot. Zawodnicy je chwalili. Jednakże niektórym koszykarzom te koszulki w znaczący sposób się rozrywały. Wprowadzamy rozwiązania, które wzmocnią stroje, bo jakość naszych produktów jest priorytetem. Pracujemy wespół z NBA i klubami, by uniknąć takich wpadek w przyszłości” – poinformował Nike.

Rzecz jasna warto pamiętać, że Nike dostarcza koszulki, natomiast często jest tak, że nazwiska, numery, reklamy sponsora, przyszywa klub. Ale czy to może w jakiś sposób obniżyć wytrzymałość strojów? Zapewne tak.