Ze świata 12 lipca 2016

Dziwny pomysł FC Barcelony

FC Barcelona bardzo chciała pomóc swojej gwieździe, Leo Messiemu. Oczywiście ma to związek z wyrokiem skazującym sportowca za przestępstwa podatkowe.


O wyroku pisaliśmy TUTAJ. Klub chcąc pokazać wsparcie dla Argentyńczyka wystartował z akcją #WeAreAllLeoMessi. Miała ona doprowadzić do okazania przez fanów wsparcia. Nic z tego nie wyszło. I trudno się dziwić.

Jak przyznaje w rozmowie z WirtualneMedia.pl Grzegorz Kita, prezes Sports Management Polska, taka akcja może wywołać jedynie straty wizerunkowe po stronie klubu i… zintensyfikować informacje o konflikcie z prawem Messiego.

Można spekulować, że klub chciał dodatkowo odnieść się do rezygnacji piłkarza z występów w kadrze narodowej. Jednak wydaje się, że działania w tym przypadku byłyby nietrafione w czasie.

– Można wręcz mówić o odwrotnym albo ujemnym timingu. W całej tej sytuacji nie można też zamknąć oczu na kulisy hiszpańskiej sceny polityczno-społecznej. Pojawiają się domniemania, że sprawa Messiego jest infekowana kontekstem większej całości, czyli konfliktów na linii Real – Barcelona czy separatystycznymi dążeniami Katalonii. W takiej sytuacji ten dziwny ruch FC Barcelony może rzeczywiście stać się bardziej zrozumiały – powiedział Grzegorz Kita.