Ze świata 4 kwietnia 2015

FIFPro i UEFA ramię w ramię

Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych (FIFPro) oraz Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) walczą z third-party ownership.


Organizacje złożyły skargę do Komisji Europejskiej, która wykracza poza warunki narzucone przez zakaz mający być realizowany przez FIFA od 1 maja 2015 roku.

Działania mają na celu nie tylko zapobieganie nowych umów TPO, ale także uznać obowiązujące kontrakty za niezgodne z prawem i nieskuteczne.

– Pomimo zakazu ogłoszonego przez FIFA, który jest mile widziany, FIFPro nie chce spocząć na laurach. Widzimy potrzebę wzmocnienia pozycji FIFA i stworzenie jeszcze silniejszej argumentacji, która ulepszy przepisy. To, co złożyliśmy razem z UEFA do Komisji Europejskiej ma sprawić, że poprzez wdrożenie podstawowych zasad do prawa UE wszystkie umowy dotyczące TPO będą uznane za nielegalne i nie będą mogły być egzekwowane. Zagrożenie stwarzane przez TPO i podobne praktyki jest tak wielkie, że musimy podjąć to działanie, w celu ochrony zawodników i przemysłu. Historia wątpliwej implementacji efektywnych regulacji w piłce nożnej, takich jak schemat licencjonowania agentów FIFA sugeruje, że trzeba podjąć wspólne działania prawne, by skutecznie stawić czoła TPO – powiedział Theo van Seggelen, sekretarz generalny FIFPro.

– Piłkarze są wciąż traktowani jak towar, a nie ludzie. TPO otwiera możliwości dla pasożytów, którzy manipulują zawodnikami dla zysków. Kupują i sprzedają w sposób, który eksponuje słabości systemu transferowego. System transferowy jest pożywką dla nieuczciwych praktyk, takich jak TPO – dodał Phillipe Piat, prezydent FIFPro.

Działania skomentował również Bobby Barnes, szef FIFPro Dywizja Europa: – – Twierdzenia, że TPO pomaga finansowo i daje szanse mniejszym klubom konkurować z większymi są skrajnie mylące. Szeroko zakrojone badania udowadniają, że wpływ gospodarczy TPO jest w przeważającej mierze negatywny. To pokazuje, że kluby, które stają się uzależnione od TPO są uwięzione w desperackim cyklu zależności między długiem a spekulacjami inflacyjnymi na rynku transferowym.