Atletico zarabia na powrocie Torresa
Fernando Torres opuszczał Atletico Madryt w 2007 roku. Teraz wraca, a na prezentacji pojawiło się ponad 40 tysięcy kibiców. To dobry prognostyk.
Sytuacja nie może dziwić. Przed transferem do Liverpool FC był symbolem, kapitanem drużyny. – Nie wiem czym sobie zasłużyłem na to, że tu przyszliście. Tęskniłem. Opuszczenie Atletico to najcięższe chwile mojego życia – mówił.
Koszulki, tak te meczowe, jak i okolicznościowe, z numerem 19 sprzedają się jak świeże bułeczki. W ciągu jednego do kibiców trafiło ich 2 tysiące. Każda po 111 euro… (cena według sklepu internetowego – przyp.).
To rekord klubowy, a patrząc na fakt, iż sklep był czynny od 10 do 19, znaczy tyle, że na godzinę sprzedawano 222 trykoty „El Nino”. Atletico tym samym robi dobry interes.